Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mamy dayley", znaleziono 15

Bo tak jak w przy­padku zegar­ków do nur­ko­wa­nia i okle­jo­nych gwiazd­kami sufi­tów w dzie­cię­cych poko­jach trze­ba zga­sić świa­tło, aby do­strzec blask.
Myślę, że tak bardzo boimy się spotkania z umysłem równym naszemu, lecz należącym do innego gatunku, przede wszystkim dlatego, że zdajemy sobie sprawę, że obcy mogą zobaczyć, jacy naprawdę jesteśmy, uznać, że nie spełniamy ich oczekiwań, i odwrócić się od nas z niesmakiem. Kontakt z innym gatunkiem przekłuje naszą bańkę samozadowolenia, przekonania o własnej wartości. Będziemy musieli w końcu stawić czoła temu, jacy naprawdę jesteśmy. I jakie szkody wyrządziliśmy naszemu domowi. Być może jednak ta konfrontacja to jedyne, co może nas ocalić. Co pozwoli nam przyznać, że byliśmy krótkowzroczni, brutalni i głupi, i wreszcie się zmienić.
Wil­liam Hun­ter, powie­dział w adre­so­wa­nym do stu­den­tów wykła­dzie inau­gu­ra­cyj­nym, że „ana­to­mia to pod­wa­liny chi­rur­gii […], ona daje wie­dzę gło­wie, przy­daje zręcz­no­ści rękom i oswa­ja serce z nie­zbęd­ną ponie­kąd bez­dusz­no­ścią”18. Ina­czej mó­wiąc, żeby ten sys­tem dzia­łał, ko­niecz­ne jest me­dycz­ne zobo­jęt­nie­nie. Gdyby nie trupy w pra­cow­niach ana­to­mii, medy­cyna aż tak by się nie rozwinęła.
Jeśli chcemy się porozumieć z rozumem, który posiadł umiejętności językowe podobne do naszych, wszystko będzie zależało od tego, jak obcy umysł będzie postrzegał nasze poczynania. Absolutnie wszystko.
Nasze społeczeństwo które zwiemy nowoczesnym, bo wydaje się nam, że czasy są najważniejsze w dziejach świata, ponieważ w nich żyjemy - jest po prostu kiełbasą wytworzoną ze zmielonej historii.
(...) każdy język narzuca światu swój wzorzec. Każdy język decyduje, co jest ważne, a co nie. Jako rodzimi użytkownicy przychodzimy na świat wewnątrz tego wzorca, tego semiotycznego kosmosu.
Wielka i straszliwa prawda o naszym gatunku brzmi tak, że ludzie zawsze zrobią to, co leży w ich możliwościach.
Nie obawiamy się końca świat, lecz końca świata, który znamy.
Tylko niezdolni do empatii są naprawdę uwięzieni.
Ro­biąc po­dob­ne rze­czy, zapo­mi­namy, że ból to ostrze­że­nie, krzyk nie­mych par­tii na­sze­go ciała, że po­trze­bują po­mo­cy, że coś jest nie tak i wy­ma­ga to na­szej uwagi.
Kat zaj­muje miej­sce przy przej­ściu z życia w śmierć; sta­nowi jego przy­czynę w naj­bar­dziej pod­sta­wo­wym i prak­tycz­nym sen­sie – jako ostat­ni ele­ment ma­chi­ny wypeł­nia­ją­cej dyrek­tywy rządu oraz sądów, wyko­nu­jący pracę, przed którą inni mie­liby pełne prawo się wzdra­gać.
Świa­dome zaj­ście w ciążę wy­da­je się naj­więk­szym darem dla wła­snego serca, a zara­zem naj­bar­dziej lek­ko­myśl­nym jego obar­cze­niem. Macie­rzyń­stwo, tak jak teraz widzę, musi sta­no­wić mie­szan­kę miło­ści i zgro­zy.
Cóż jednak mogłoby być większą iluzją niż świat, który postrzegamy? W końcu nic nie dociera do ciemności wewnątrz naszych czaszek. Nie ma w niej światła, dźwięku ani innych bodźców. Mózg mieszka tam sam. W ciemności równie głębokiej jak w najmroczniejszej jaskini. Z zewnątrz docierają do niego jedynie tłumaczenia przekazywane przez narządy zmysłów.
Ludzie są lepszymi robotami. Jesteśmy tańsi w obsłudze i łatwiej nas spisać na straty.
Ale lu­dzie, jeśli nawet o tym myślą, to do­pie­ro po fak­cie. Chcą utrwa­le­nia esen­cji życia do­pie­ro wtedy, gdy to życie usta­ło, i dla­tego w ma­skach po­śmiert­nych za­wsze tkwi pe­wien smu­tek; ich ist­nie­nie wy­ni­ka tylko z poczu­cia stra­ty.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl