“Nieznajomy zamarł zaskoczony, a w sekundzie, gdy spętana niezręcznością chciałam się odsunąć, odwzajemnił pocałunek. I to jak. Z pasją. Z mocą. Pod palcami dotykającymi jego policzka czułam drapiący zarost, gdy wpił się w moje usta. Nasze języki splątały się, posmakowałam piwa i czegoś słodkiego, jakichś cukierków. Zawisłam nad nim, z kolanem wspartym o kanapę, a jednak miałam wrażenie, że to on góruje nade mną.”
“Jesteś wszystkim Catalino. Jesteś światłem. I pasją. Sam twój uśmiech potrafi poprawić mi nastrój i jak gdyby nigdy nic w ciągu paru sekund odmienić mój dzień. Nawet jeśli ten śmiech nie ma związku ze mną. Potrafisz... rozjaśnić całe pomieszczenie, Catalino. Masz taką moc. I to z powodu wszystkich cech, które składają się na to, kim jesteś. Każdej z nich, nawet tych, które doprowadzają mnie do tak szału, że nie masz pojęcia. Nigdy nie powinnaś o tym zapominać.”
“Zawsze lubiłam pisać, zwłaszcza w chwilach samotności. Z czasem pisanie stało się moją pasją oraz ucieczką od rzeczywistości. Może dlatego, że papier wszystko przyjmie bez krytyki, może dlatego, że znalazłam w pisaniu ujście dla moich emocji, może dlatego, że pokochałam moje pisanie. Nie umiem powiedzieć otwarcie tego, co potrafię przekazać w wierszu. Przelewam na papier swoje radości, dramaty i fantazje. Piszę, bo piszę a czy warto to czytać, zdecydujcie, proszę, sami.”
“Andrzej Zawada: „Wiem, że będą ludzie, którzy powiedzą: taka wyprawa jest szaleńczym ryzykiem. A ja odpowiem: jest wydarzeniem w światowym alpiniźmie, bez względu na to, czy uda się nam wejść na szczyt. I to jest piękne w tym sporcie, ze liczy się również próba. Wiem, że w ogóle w związku z trudnymi wyprawami i alpinistycznym wyczynem sportowym ludzie zadają pytanie: w imię czego właściwie tam idziecie? Równie ż zastanawiamy się nad tym. Na wyprawach przeżywa się różne rzeczy. Strach, zmęczenie, słabość, ból. Ma się świadomość klęski lub poczucie zwycięstwa. Może więc idzie o coś głębszego, o pasję walki, o ten następny krok, o dokonanie tego, co kiedyś innym ludziom wydawało się niewyobrażalne.Chyba człowiek miewa również i taką cechę, iż reaguje ostro na czyjeś przekonanie, że coś jest niemożliwe. Jest to wyzwanie. Prowokuje do działania, którego celem jest udowodnienie, ze to jest możliwe.””
“Być przyzwoitym oznaczało nigdy nie mówić o nikim źle i pozostać krytycznym. To znaczy nie walczyć o siebie, bo prawdziwa wartość zostanie doceniona, i nie zazdrościć tym, którym się udało. To znaczy także nie zgorzknieć i nie przeprowadzać prostych porównań. To znaczy w ogóle nie dzielić ludzi na gorszych i lepszych, ale nie zadawać się z byle kim. Nie wolno przy tym być snobem i hołdować mieszczańskim wartościom, ale należy mieć w domu masę staroci, sztućce po dziadkach i trochę porcelany. To znaczy być skromnym i zawsze szczerym wobec siebie, to znaczy także nie popadać w przesadę i za bardzo się sobą nie przejmować. Być patriotą i być kosmopolitą. Nie być egoistą i egocentrykiem i nie dawać się wykorzystywać. Trzeba też pielęgnować własną wrażliwość i nigdy się nad sobą nie roztkliwiać. Trzeba mieć dumę i honor i walczyś o swoje sprawy. Trzeba mieć pasję i dystans. Trzeba nie marnować życia i nie wpatrywać się ciągle we własne odbicie jak jakiś narcyz.”