The Spanish Love Deception

Przesłuchałam tę książkę w ramach akcji Czytaj PL.

Spodziewałam się lekkiej i sympatycznej lektury, a dostałam przeciągniętą, irytującą, przewidywalną opowieść z halequinowymi klimatami. Główna bohaterka, Lina, jest idiotką, jest tak głupia i bezmyślna, że trudno było mi spokojnie słuchać jej durnych rozmyślań i głupawych tekstów. Niby pracuje w jakiejś prestiżowej firmie, na dość wysokim stanowisku, a zachowuje się jak mało rozgarnięta 12-latka. Z kolei Aaron to postać tak idealna, że stanowi wręcz archetyp romansowego bohatera - niewiarygodnie przystojny, świetnie zbudowany, bogaty, inteligentny, na stanowisku, doświadczony życiowo... Romans między głównymi bohaterami jest bardzo naciągany, nudny i rozwleczony przez 3/4 książki, żeby pod sam koniec nabrać zbytniego rozpędu. Całości nie ratuje ani humor, ani styl, w jakim została opisana ta historia, a niepotrzebne hiszpańskie wstawki tylko denerwują, zamiast ubarwiać opowieść.

To chyba najgorsza książka, jaką miałam okazję przeczytać w tym roku...

Zwykło się mawiać, że kłamstwo ma krótkie nogi. Zazwyczaj nie popłaca- na dłuższą metę i tak wychodzi na jaw i nie przynosi żadnego pożytku. Jednak zdarzają się sytuacje, że wydaje się być jedynym dobrym wyjściem. Zwłaszcza gdy prawda może wydawać się otoczeniu zwyczajnie smutna. A przecież wizerunek to rzecz szalenie istotna. I to nieśmiertelne "co ludzie pomyślą". Właśnie takie myślenia doprowadza do mistyfikacji będącej trzonem tej książki. Przecież nic złego nie może wyniknąć z bycia udawaną parą. Trzy dni to tak niewielki promil życia, że w perspektywie wielu lat odejdzie w zapomnienie. A przynajmniej taki był zamysł całego niewinnego oszustwa...Lina pochodzi z Hiszpanii, jednak z prywatnych powodów przeniosła się do Nowego Jorku i właśnie w tym mieście rozwija swoją karierę. Kobieta w firmie technologicznej nadal wydaje się być niecodziennym zjawiskiem, zwłaszcza na wysokim stanowisku, jednak jej się to udało. Catalina dzięki ogromnemu zaangażowaniu, naprawdę ciężkiej pracy i ambicji osiągnęła już wiele i wcale nie zamierza na tym poprzestać. Skupia się na życiu zawodowym bo tak naprawdę to jedyne, co ma. Upór będący jej cechą charakterystyczną pomaga w udowadnianiu, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Ponadto Lina to pełna energii i temperamentu dziewczyna, uwielbiająca jedzenie, zarażająca uśmiechem, z pogodnym usposobieniem i mnóstwem dobrych wibracji. Ma jednak awersję do randek i nawet nie próbuje ułożyć sobie życia prywatnego. A chłopak w obe...

IG: @ksiazkowe_opowiesci

Zdarza się, że do książek, które nazywane są wielkimi hitami, bestsellerami czy też historiami, które podbiły już serca milionów, podchodzę bardzo sceptycznie.

Bardzo często wręcz zostawiam te historie na odległe „później”.

Tak miało być z „The Spanish Love Deception”, planowałam moment sięgnięcia po tę książkę odłożyć w czasie. Przypadkowa promocja w empiku sprawiła, że złapałam tę pozycję w przystępnej cenie i zupełnie spontanicznie zaczęłam ją czytać.

I o matko – to była najlepsza decyzja, jaką mogłam wtedy podjąć.

Aaron Blackford. Catalina Martín. Wrogowie... Ale czy na pewno?

Tik, tak. Zegar tyka. Zbliża się wielkie wesele siostry Cataliny i – o zgrozo - Catalina nie ma na nie partnera (mimo że obwieściła całej rodzinie, że przyjedzie z chłopakiem!).

Jak dobrze, że zupełnie niespodziewanie pojawia się Aaron, który z dumą informuje naszą pannę Martín, że pojedzie z nią do Hiszpanii…

Plan brzmi dobrze, pytanie tylko co może pójść nie tak?

Słuchajcie... Obrażę się na Was jeśli nie przeczytacie tej książki. Mówię poważnie, w takim sprawach nie żartuję.

Dlaczego? Cóż, zacznijmy od tego, że „The Spanish Love Deception” to cholernie urocza książka z perfekcyjnie poprowadzonym wątkiem fake datingu! A wszyscy wiemy, że ja fake dating uwielbiam! To motyw z mojej topki, tuż za enemies to lovers.

Muszę też przyznać, że bohaterowie są cudowni i po prostu ni...

To moja pierwsza styczność z autorką, chociaż na półce czeka na mnie The American Roommate Experiment, to szukałam jakiegoś lekkiego audiobooka do słuchania w drodze z i do pracy. Muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Trochę z początku nie mogłam przekonać się do lektorki, która czyta tę powieść, ale dość szybko się przyzwyczaiłam.

Słuchało mi się dobrze, a fabuła zaciekawiła mnie naprawdę mocno przez co starałam się odpalać audibooka kiedy tylko mogłam.

Historia Liny i Aarona wciąga, tej dwójki po prostu nie da się nie lubić. Aaron, który skrywa się za ścianą gburowatości i tajemniczości okazuje się naprawdę fajnym, uczuciowym i opiekuńczym facetem o którego warto walczyć. Lina jest totalną trzpiotką, trochę pogubioną w życiu, ma za sobą ciężkie przeżycia w sferze uczuciowej. Z tego powodu wyprowadza się z rodzinnej Hiszpaniii i przenosi do Nowego Jorku, gdzie właśnie poznaje Aarona, z którym pracuje w jednej firmie. Od samego początku ich znajomość wchodzi w tryb wrogów. Chociaż trochę ciężko wg mnie podciągnąć tę książkę pod typowe enemies to lovers to trochę tak miedzy nimi jest. A zdecydowanie tak odczuwa to Lina.

Wszytko zaczyna się gmatwać, gdy Lina zaplątuje się w sieć własnych kłamstw. Zbliża sie termin ślubu jej siostry, a ona skłamała całej rodzinie, że pojawi się tam ze swoim chłopakiem, który - tak, tak moi drodzy - nie istnieje. Jak na złość przy jej rozmowie z przyjaciółką pojawia się ...

Dobry wieczór! ❤️

Ile czasu potrzeba, żeby zmienić życie? Rok? Dzień? Kilka minut? 🤔
**
**
**
„Twoja rodzina cię kocha, a to więź, której nie da się wymusić. To rodzaj miłości, której nie da się znaleźć byle gdzie. Bywa przytłaczająca, ale tylko dlatego, że jest zawsze autentyczna”. ❤️

Drogi czytelniku!
Dziś zabiorę cię ze sobą do pięknej i cieplej Hiszpanii. Wybierzemy się tam na pewien ślub i poznamy panujące tam zwyczaje. Mam nadzieję, że nie boisz się latać. 😉

Jedyna myśl, jaka mi chodzi po głowie, gdy widzę tę książkę to: Uwielbiam!
Ta powieść niesie za sobą wiele emocji. Zaczyna się od śmiechu, który stopniowo przechodzi w smutek, a później pojawia się wzruszenie. Do tego bohaterowie są niezwykle barwni, wspaniali i kochani. 🥰

Znalazłam tutaj także książkowego męża, którym z całą pewnością został Aaron Blackford. On tak pięknie mówił o miłości i przekuwał to w czyny, że bez problemu mogłabym nazwać go ideałem. 😍

Ta powieść, aż kipi chemią między bohaterami. Ich relacja od samego początku była ciekawa, tym bardziej że mamy tutaj motyw hate - love, który tak uwielbiam. Ich przekomarzanki, to złoto! 🤭 A cała ta relacja rozwija się pięknie i nieśpiesznie. Ach… jaka ta książka była przeurocza! Ona ma w sobie wszystko to, co powinien mieć najlepszy romans! Sięgnijcie po nią tak jak ja, gwarantuje, iż się nie zawiedziecie. Co więcej, na dłużej zostanie w waszej pamięci. #calyswiatpoleca 🙌🏻

Dzięk...

Catalina rozpaczliwie potrzebuje partnera na ślub swojej siostry. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że jedynym możliwym i słusznym wyborem staje się Aeron Blackford- najbardziej arogancki, irytujący oraz nieznośny mężczyzna. Catalina nie ma innego wyboru, może polecieć sama do Hiszpanii jednak wyjdzie na jaw jej wielkie kłamstwo. Para będzie miała tylko trzy dni, by przekonać rodzinę, że są w sobie szaleńczo zakochani. Jak ślub siostry skończy się dla Cataliny?

Książkę czytało się zaskakująco bardzo szybko. I przyjemnie. W porównaniu z "The Love hypothesis" ten tytuł o wiele bardziej przypadł mi do gustu.
"The Spanish Love Deception" to urocza historia miłosna z wątkiem hate-love. To właśnie ten motyw sprawił, że pomimo przewidywalności odczuwałam każde napięcie pomiędzy Areonem i Cataliną. Wyczekiwałam momentu, w którym jeden z bohaterów w końcu wykona ten pierwszy ruch. A trzeba było trochę się naczekać ;)
Sama Lina, główna bohaterka, niejednokrotnie sprawiała, że uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych postaci książkowych, nie tylko dlatego, że ciągle przeklinała po hiszpańsku.
Jedynym minusem powieści (jak dla mnie) są szczegółowe opisy łóżkowe. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że stało się to wręcz modne- dokładne opisy tego co bohaterowie mówią do siebie i robią. Jednak to tylko moja subiektywna opinia.

"The Spanish Love Deception" to idealna książka na poprawę złego humoru lub spędzenie przy...

Na pierwszy rzut oka łączy ich jedynie praca, ale tak naprawdę potrzebują się bardziej niż myślą.

Aaron Blackford to zapatrzony w siebie dupek, przynanmniej tak widzi go Catalina Martin. Potrzebuje ona jak najszybciej znaleźć kogoś, kto będzie udawał jej chłopaka na ślubie siostry w Hiszpanii. Jest w stanie wziąć każdemu byle nie Aarona. Czas ją jednak goni, a ona musi wziąć kogoś, aby jej kłamstwo nie wyszło na światło dzienne.

Będą mieli tylko trzy dni, aby przekonać rodzinę Martinów, że są w sobie zakochani. Inaczej zostanie uznana za kłamczuchę przez całą rodzinę.

Trochę zamurowało mnie, gdy zobaczyłam grubość książki, bo jednak 500 stron, jak na romans to spora ilość. Akcja idzie dość wolno, ale nie odczuwa się tego, aż tak podczas czytania. Wplątane są tam też hiszpańskie zwroty, co bardzo mi się podobało, bo sama uczę się tęgo języka. Czułam się, jakbym sama była w Hiszpanii, a kocham ten kraj.

Bardzo podobała mi się historia. Bohaterowie są dobrze wykreowani, a Catalina, mimo że ciamajda to sama potrafi również odpysknąć. Aaron przedstawiony jest jako chłodny mężczyzna, który przy swojej kobiecie robi się bardzo potulny. Z tych dwóch wybuchowych charakterów powstaje bardzo zgrany zespół. Pomagają sobie nawzajem, a później dostają coś jeszcze piękniejszego... miłość.

⭐⭐⭐⭐✨/5

Książka, która swego czasu wyskakiwała z lodówki, mikrofalówki.
Każda chciała być na miejscu Cataliny, Aaron był nowym książkowym mężem ⅘ Bookstagramowej społeczności. A ja kiedy dostałam ją w końcu w swoje ręce? Odłożyłam na półkę.
Nie zabrałam się za czytanie.
Bałam się.
Tak okrutnie się bałam, że ta historia będzie słaba, że nie poczuje jej.
A teraz, z okazji nadchodzącej premiery kolejnej książki @thebibliotheque na polskim rynku w końcu się przełamałam.

O ile pierwsze 50 stron było ciężkie, głosik w mojej głowie szeptał "ha, wiedziałam!" Tak później nie mogłam się oderwać od tej książki.
Tak, Aaron jest moim nowym książkowym mężem.
Historia tej dwójki jest zabawna, przewrotna. Motyw udawanego związku wyszedł tutaj mistrzowsko, a to jak główny bohater zachowywał się podczas wyjazdu na wesele do Hiszpanii, kraju pochodzenia Cat, to było złoto.

Żałuję, że tak długo zwlekałam z zabraniem się za "The Spanisch Love Deception". Jeśli mogłabym cofnąć czas, poznałabym tą historię wcześniej, i jak większa część Instagrama polecała bym ją, czasem nawet w zbyt nachalny sposób.

A na koniec dodam, że ta historia rozwija się wolno. To kolejny świetny slowburn romanse, który trafia do moich ulubieńców.

Kupiłam tę książkę, ponieważ zaintrygował mnie opis umieszczony na jej odwrocie. Ślub i udawany chłopak to coś, co w romantycznych historiach zdarza się dość często. Jednak ta historia nie jest jak wszystkie inne…

Jest wciągająca, intrygująca i czyta się ją niesamowicie szybko.

Postać Aarona chociaż z początku wydaje się nieustępliwa i zamknięta dosłownie skradła mi serce. Sympatia do jego osoby wzrasta z każdą kolejną stroną tej książki.

Natomiast Catalina jest nieco szalona, a uroku zdecydowanie dodaje jej hiszpański temperament, ale jednocześnie jest też bardzo zagubiona z powodu tego, co wydarzyło się w jej przeszłości, dlatego czasami podejmuje wręcz irracjonalne decyzje.

Cała historia to klasyczny slow burn, a relacja dwójki głównych bohaterów rozwija się niemal przez całą jej długość, jednak zabawne dialogi oraz żarty sytuacyjne umilają nam podróż przez powolnie rozkwitające uczucie.

Strasznie przegadana. Czytałoby się znacznie szybciej i lepiej, gdyby bohaterka co drugie zdanie nie wspominała, że: najpierw nienawidzi Aarona, potem że jest jej chłopakiem tylko na niby, a potem się rozpływa nad jego doskonałym ciałem. Ilość powtórzeń jest zastraszająca i nużąca. Główna bohaterka jest mało sympatyczna i miejscami zachowuje się jak gimnazjalistka. A Aaron jest oczywiście mega przystojny, rewelacyjnie zbudowany i w ogóle grecki bóg. Książka schematyczna i do bólu przewidywalna. Fabularne kopiuj - wklej "Wrednych igraszek".
(Akcja Czytaj PL 2022 (2))

Relacja między głównymi bohaterami ma fajne tempo. Mają czas się poznać z wielu stron zanim faktycznie się do siebie zbliżają. Mimo początkowej intrygi i wielu nieprzyjemności po drodze, uczucie rozkwita, a związek rośnie w siłę. Dobrze się czyta. Lekturą na lato i chłodniejsze wieczory. W końcu niektóre rozdziały mocno potrafią rozgrzać czytelnika 😏

Mimo, że Catalina wiele razy irytowała mnie swoją niekończącą się nieufnością w stronę Aarona, który z kolei robił wszystko, by zwróciła na niego uwagę, ta książka jest najlepszą, jaką trzymałam w rękach od ostatnich dwóch miesięcy.

Dawno nie czytałam lepszej książki! Zabawna, poruszająca, rozpalająca zmysły i przy tym jeszcze wzruszająca! To od dziś zdecydowanie moja ulubiona książka i będę do niej wracać! Polecam z całego serca.