Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "moro czy", znaleziono 8

Molo to rozczarowany most.
Goro haku to ceremoniał bolesny. I nie wiadomo dla kogo bardziej. Każdy z nas nosi w sobie dużo bólu. Kiedy się go uwalnia, cierpi nie tylko ten, kto rozcina swoją duszę. Rola goro daru również jest ciężarem.
Rodzinne zdjęcie, z którego powstanie rodzinny obraz, a może nawet i graffiti na wyremontowanym molo. Turyści byliby wniebochętni, a ja czułabym jeszcze większą dumę, nawet jeśli deptaliby po mnie.
Jeden dzień może zmienić wszystko, ale czasem jedna noc zmienia jeszcze więcej.
Przystaję przy wejściu na molo i patrzę w bezkres błękitu. Fale rozbijają się o betonową konstrukcję, szum morza i skrzek mew są jak muzyka dla uszu. Nie denerwują. Wręcz przeciwnie, uspokajają.
Dziesiątki zatoczek i malutkich wysepek nadawały okolicy romantyczny charakter. Kiedy robiło się ciemno, siadywaliśmy często na portowym molo i podziwialiśmy niebo usłane gwiazdami. Miałam wrażenie, jakby były tylko one i my.
Kiedyś uwielbiał to miejsce. Niewielka plaża, urokliwe molo, dużo ładniejsze niż to w Sopocie, w tle Domek Żeromskiego, w którym pisarz rzeczywiście kiedyś pomieszkiwał, obecnie pełniący funkcję kameralnej muzeo-kawiarni.
– Tak zrobię. – Miałam ogromną nadzieję, że się nie myli. Choć intuicja podpowiadała mi coś przeciwnego. – A kiedy mówiłeś, że mam go wziąć… tego twojego Krzysia, to miałeś na myśli to, co myślę, że miałeś? – Chciałam trochę rozbawić Franciszka. Najwyraźniej ta afera mocno nim wstrząsnęła.
– Ani mi się waż! To dobry chłopak. A ty jesteś pyskatą zołzą. Wpieprzyłabyś go jak kurczaka z KFC, nie zostałyby nawet kosteczki…
Mimo groźnego tonu wiedziałam, że jest ze mnie bardzo dumny.
– Ja? – oburzyłam się na niby.
– Tak, ty, franco. Ale i tak cię uwielbiam. Wpadnij do nas na obiad, matka się ucieszy.
– Niemal widziałam jego dobrotliwy uśmiech. – Rolada, kluski i modro kapusta – kusił.
Czytaj dalej
© 2007 - 2025 nakanapie.pl