Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pan lente i o te", znaleziono 9

Tickner zrobił taką minę, jakby Lenny był ptasim gównem, które nagle spadło mu z sufitu. Lenny odpowiedział mu podobnym spojrzeniem.
Ludzie muszą zdać sobie sprawę, że kiedy coś kończy się raz, drugi, dziesiąty, to nie ma sensu rozpoczynać od nowa po raz enty. Ente razy też się nie udadzą, chociaż bardzo byśmy tego chcieli. Chociażbyśmy wmawiali sobie na milion sposobów, ze tym razem będzie inaczej, Nie będzie.
Przeznaczenie jest przebiegłe jak wąż, zawsze stara się, byśmy byli po złej stronie sceny.
Ja chodzę w kółko, cofam się, bo przeszłość wciąż mnie trzyma. Zupełnie jakby to była awaria, powtarzająca się scena, porysowana, winylowa płyta, jąkanie.
Wpatruję się we własne dłonie, wypaczone wnętrze i zniekształcone marzenia.
może to będzie bolało, jak bolą oczy od światła, kiedy jesteśmy zbyt długo w ciemnościach.
Nienawidzę, kiedy wszyscy mi mówią, że noszę Bailey w sercu. Mam ochotę na nich wrzeszczeć. Nie chce jej w sercu! Chcę ją w kuchni z Lennie i ze mną. Chcę ją nad rzeką z Tobym i z ich dzieciakiem. Chcę ją na scenie, jako Julię i Lady Makbet, wy głupi, głupi ludzie.
Twierdzenie, że w przyrodzie nic nie ginie, jest głupawe i nie na miejscu. Miejscem przyrody jest świat, a w świecie wszystko ginie. To nawet dobrze. Nie wyobrażam sobie nieginięcia, niekatastrof, niekońców. Osuwanie się w przepaść człowieka lub chmury, jeśli tylko przestrzega się zbawienne zasady festina lenta może być przyjemne. (s.39)
To była dziwna polskość. Taka polskość z alzhaimerem. Warmia bowiem w momencie plebiscytu od prawie stu pięćdziesięciu lat (czyli od pierwszego rozbioru Polski) należała do Niemiec, a dokładnie do Prus Wschodnich - najbardziej wysuniętej na wschód niemieckiej prowincji. Podobnie zresztą jak Mazury, tylko że one nigdy nie wchodziły w skład Rzeczypospolitej, a przez zaledwie dwieście lat (od XVI do XVIII wieku) były z nią luźno związane jako państwo lenne. Mimo to ich mieszkańcy mówili po polsku.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl