“Wyjął z kieszeni paczuszkę niedbale owiniętą w brązowy papier. Zerwał opakowanie, odsłaniając dużą, zniszczoną kasetkę z czerwonego aksamitu. Na wierzchu widniały splecione litery zwieńczone koroną. Otworzył kasetkę, sekretarz gwałtownie nabrał powietrza. W środku, na podniszczonym białym jedwabiu, kamienie połyskiwały jak krew.”