“- Babuniu!- Oleńka przyjrzała się jej twarzy.- Masz twarz bardziej pomarszczoną niż na wiosnę. I przygarbiłaś się bardziej. - No, tak...- babcia potrząsnęła głową.- Starość długo wycierała sobie nogi na moim progu, aż wreszcie go przekroczyła. - I pomarszczyła ci twarz? Dlaczego ją wpuściłaś?(...) - Starość nie pyta! Tak jak twoje lata dziecięce nie spytają, czy wolno im cię opuścić.”
“-Dlaczego zawracasz sobie głowę przyszłością, skoro mamy teraz? – pyta cicho. – Bo zasłużyłaś na coś lepszego. Moja przyszłość jest już skreślona. Twoja nie. – Nieprawda – mówi stanowczo. – Masz takie same możliwości, jak wszyscy inni. Tylko musisz wyciągnąć po nie rękę, James.”