“- Joanno, to jest moja żona Lara - przedstawił Aśce swoją drugą żonę.
Lara wbiła w Joannę swój twardy wzrok i Aśka doskonale zrozumiała jego przesłanie: ,,Zniszczę cię,,.”
“- Joanno, to jest moja żona Lara - przedstawił Aśce swoją drugą żonę.
Lara wbiła w Joannę swój twardy wzrok i Aśka doskonale zrozumiała jego przesłanie: ,,Zniszczę cię,,.”
“Joannę zatkało. Całą sympatię i szacunek, jakie mogła z siebie wykrzesać na widok tego mężczyzny, trafił właśnie szlag.”
“Obserwując, jak tłum wita Joannę, myślał o prawdzie, która rozdzierała mu serce: na zawsze stracił ukochaną kobietę, lecz nigdy nie kochał jej bardziej niż teraz.”
“Twoja dusza jest lampą, która jaśnieje pełnym blaskiem dopiero wtedy, kiedy napełnisz ją oliwą spokoju i łagodności. Rozpacz gasi jej światło.”
“Nie wystarczy, że rozpalisz ogień. Musisz jeszcze go podtrzymywać. Trzeba dbać o płomienie. Karmić je.”
“Nie trać ducha (…). Niechaj twoja wiara dodaje ci sił. Wierz w moc uzdrowienia.”
“Trzymaj się prosto i sięgaj wysoko, ale zawsze pamiętaj, że prawdziwą miarą mężczyzny jest szlachetne serce.”
“Królewska położna uczyła również Elżbietę, czym jest miłość. Wpoiła jej, że to nie nagroda, którą otrzymują ci, co na nią zasłużyli. Miłość sama jest nagrodą.”
“Miłość była odpowiedzią. Miłość była nową koniecznością. Jeśli cierpienie nazwiemy nauczycielem, to miłość będzie lekcją, której udziela.”
“Bajka o Pawle S. – Pewnie myślicie, że jestem histeryczką – odezwała się. – Ale mnie się to zdarzyło pierwszy raz w życiu. Zawsze byłam silna i dawałam sobie ze wszystkim radę. Tylko teraz – cały świat mi się zawalił. – Doskonale cię rozumiem – odparł z naciskiem Paweł. – W innej sali tego szpitala leży chłopak, który dzisiaj połknął mnóstwo tabletek nasennych, bo rzuciła go dziewczyna. A ja sam – dziwnym zbiegiem okoliczności – przed kilkunastoma minutami myślałem o osobie, która sprawiła, że także chciałem umrzeć. Obie kobiety spojrzały na niego zaskoczone: nie spodziewały się takiego wyznania po kimś, kto wydawał się być uosobieniem spokoju, opanowania i pogody ducha. Widząc niedowierzanie w oczach Beaty, Paweł dodał: – Nie, nie wymyśliłem tego na poczekaniu, żeby cię podnieść na duchu. Tak było naprawdę… Bajka o Joannie D. Skończywszy mówić, Joanna cofnęła rękę i wyprostowała się. Mężczyzna odstawił wcześniej niepotrzebny już kubek i siedział teraz w pozycji ucznia usiłującego odczytać pod ławką ściągę. Kiedy wreszcie podniósł głowę, Joanna zobaczyła, że jej słuchacz z całych sił stara się powstrzymać łzy. – Niech pan sobie popłacze, panie Jacku – powiedziała cicho. – Będzie panu lżej, a ja na pewno nikomu nie powiem. To żaden wstyd. Chłopaki też czasem muszą płakać. Jego reakcja była natychmiastowa. Gwałtownie opuścił głowę, położył ją na splecionych na stole rękach i zaniósł się szlochem. Potrącony przez niego kubek stoczył się na podłogę i roztrzaskał na kawałki, ale żadne z nich nie zwróciło na to uwagi.”