Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "salsy sobie", znaleziono 183

A Mulata proszę o niekręcenie
biodrami. Nie jesteśmy w jakimś cholernym „Tańcu z Gwiazdami”, ja nie
nazywam się Czarna Mamba i to nie jest pokaz salsy, tylko sirtaki.
– Nie jestem Mulatem! – zaprotestował stanowczo wskazany przez
niego Mario.
– Naprawdę? – zdziwił się choreograf. – To czemu jesteś taki śniady?
– Bo mam na twarzy bronzer Bobbi Brown – wyjaśnił Mario ku uciesze
kilku kolegów. – Znakomicie podkreśla mi kości policzkowe!
-Horace, czy zarzucasz mi, że zakradłem się do kuchni po to, żeby ukraść ciastka? Naprawdę?
Wprost emanował urażoną godnością.
-Ależ skąd, nic podobnego! - zaprzeczył pospiesznie Horace.
Halt sapnął, usatysfakcjonowany.
- Niczego ci nie zarzucam. Pomyślałem tylko, że ci ulży, jeżeli się przyznasz - dodał Horace.
- Wiesz, czym się różni miłość od pożądania? - dał się słyszeć jego głos między jej przyspieszonym oddechem i głośnym biciem serca. - Oświeć mnie... - sapnęła zupełnie nieteatralnie. Pomyślała, że bez muzyki też jest całkiem nieźle. - Miłość to dawać, żądza to brać bez opamiętania. Pożerać jak głodny wilk - mruczał z dołu, degustując już jej podbrzusze i smakując wszystko, co skrywały koronki.
Utraciliśmy to co najcenniejsze: ciekawość, a ściślej mówiąc chęć poznania, bo ciekawość potrafi czasami zwieść na manowce.
Sądzę, że kiedy umiera jakiś człowiek, trzeba przejąć jego najlepsze cechy. Nie można pozwolić, by zmarnowało się to, co dobre.
Samotność – to uczucie, że pod stopami są tylko bezdenne mokradła.
Nie wiedziałem, że istnieje miłość taka jak ta. Nie zmysłowa, lecz czysta, bez namiętności. taka, która nie zważa na wiek i fizyczne ułomności, nie patrzy na to co powierzchniowe, lecz wypływa z głębokiej prawie nieziemskiej więzi.
Ogień oznacza ciepło. Nawet jeśli pali się zwłoki.
Łzy nie mają nic wspólnego ze słabością.
Bo kiedy wychodzi się z ciemności, słońce wydaje się jeszcze jaśniejsze.
Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz w sercu, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.
Uznawanie przeznaczenia, Boga czy jakichś złych mocy za sprawców naszych nieszczęść jest niczym innym jak samooszukiwaniem się.
Był miłością mojego życia, a ja musiałam zostać naprawdę kimś, aby mieć nadzieję, że on spojrzy w moim kierunku.
Postawa wprawdzie wskazywała na jego wysokie urodzenie, lecz trzymał się zbyt demonstracyjnie prosto, z pogardą odnosząc się do świata. Afektowane gesty świadczyły o niepewności i słabym charakterze.
Ten ród, którego przodków nie wymieniono, pojawił się około XV wieku, w krótkim czasie przeżył swą świetność, by potem zginąć gdzieś w mrokach zapomnienia.
jako syn chłopa, a brat jedenaściorga rodzeństwa doświadczył w życiu o wiele więcej trudów niż rozpieszczony młody szlachcic.
Wieleci! Słowianie! Zabobony, pomyślał z pogardą, ale dla pewności zrobił znak krzyża i naciągnął czapkę głę­boko na uszy, biegnąc do czekającej łodzi.
Miłość to bardzo delikatna materia, nader łatwo ją zniszczyć.
...jak wiele grup ludzi i zwierząt zostało naznaczonych piętnem Kraina i z tego powodu odrzuconych. Choć nic złego nie zrobili. Niepozorni, życzliwi, niczego nie rozumiejący, bezradni. Gnębieni dlatego, że byli odmieńcami.
Jeśli ma się w życiu tylko jedno marzenie, robi się wszystko, by je spełnić.
Nikt nie może żyć dokładnie tak, jak by chciał.
- Tyle jest zła - powiedziała Silje zadumana.
- Tak, a najgorsze jest to, że wiele nieświadomego zła pochodzi od tych, którzy powinni okazywać dobro - od księży.
Wszyscy przecież wiedzieli, że gwiazdy na niebie to szczeliny, przez które można zajrzeć wprost do królestwa Bożego.
Wszyscy mamy swoich zmarłych.
Wolą Pana jest, aby wszystko, co wiąże się z działalnością Szatana i jego uczniów, zostało wyplenione!
(...) kiedy wychodzi się z ciemności, słońce wydaje się jeszcze jaśniejsze.
Wypełnia mnie wielkie szczęście mojego życia.
Każdy z nas ma swoje własne oblicze.
Ja postrzegam Szatana jako bardzo użyteczny wynalazek ludzi. Dobrze jest mieć kogo obarczyć winą za swoje zatajone złe uczynki. Nikt nie wie, ile z wiary w diabła jest wymysłem księży, by mogli umocnić swą wiarę nad ludźmi.
(...) nie trzeba magii, by pokierować czyimś sercem. Serce radzi sobie samo i rzadko wybiera najłatwiejsze drogi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl