“Szczególnie przygnębiający był dla Hariego krótki esej o starożytnym szamanie zwanym Karolem Marksem, którego toporne zaklęcia w niczym nie przypominały psychohistorii, poza głęboką wiarą, jaką jego wyznawcy pokładali w stworzonym przezeń modelu natury ludzkiej. Marksiści również sądzili niegdyś, że poznali podstawowe prawa rządzące historią. Oczywiście my wiemy lepiej. My, seldoniści. Hari uśmiechnął się ironicznie.”
“W El-Harim żył raz jeden człek o oczach niby miód.
I do mnie rzekł: Strzeż szeptów się, bo kłamią tak jak z nut. Nie walcz z demonem, co się w mroku czarnym pławi,
Bo na twych myślach piętno swe zostawi. Nie słuchaj cieni, które błądzą bezcieleśnie,
Bo będą cię nawiedzać nawet we śnie.”