“To jedna z największych patologii systemu. Przepisy tak się zmieniły, że złodziej w wiezieniu czuje się jak w domu. A czasem nawet jeszcze lepiej! (...) Osadzony ma tu telewizor, konsolę, garnek do gotowania, czajnik, DVD i święty spokój. Czyli wszystko. Trzy razy dziennie go nakarmią, dodatkowo sam może coś ugotować, za zarobione pieniądze kupi, co mu się podoba. Rodzinka dośle jeszcze trochę hajsu. Niczym się nie martwi.”