Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie ember", znaleziono 11

Tak. Jej dziecko to nasz nowy pacjent.
Wydawało mi się, że ledwo wczoraj moje dziecko było nowym pacjentem.
Wiedziałam, że to ty, gdy tylko wysiadłaś z samochodu. Wyglądałaś dziwnie znajomo. Czułam się niemal tak, jakbyśmy się już kiedyś spotkały, ale to było niemożliwe.
Podobno najlepszy wzrok mamy, kiedy oglądamy się za siebie, i chyba tak rzeczywiście jest. Nie da się sprawić, by ktoś inny zobaczył rzeczywistość inną niż jego własna.
O tak, wiedziałam wszystko o złamanych obietnicach.
Mama zawsze przedkłada potrzeby dziecka nad swoje własne, a ty rzadko to robiłaś.
Tę­sk­nię za nim. Dla­tego dzwo­nię i wy­sy­łam mu wia­do­mo­ści. Mój sy­nek po­trze­buje mamy. – On nie żyje. Już cię nie po­trze­buje.
Choć Amber jest piękna, zamożna i ma udaną karierę, szczerze jej współczuję, bo tak naprawdę pragnie ona tego samego co każdy - kochać kogoś, kto i ja kocha, a ja to właśnie mam.
Nawet różowawy jedwab, choćby i kupiony w Paryżu, nie zrobi z ryżego owsa ryżu w stylu Amber, wiec z rezygnacją zdjęłam szlafrok i odwiesiłam go na haczyku.
-Życie toczy się dalej - rzuca. -Niezależnie od tego, czy postanawiamy się nim cieszyć, czy nie. Więc równie dobrze możesz znaleźć sposób, żeby cieszyć się tymi aspektami, którymi się da. Nie możesz tak po prostu zrezygnować z życia, Amber.
- Każdy, kto chodził do tej budy, pamięta Korsarza. Pojebany dzieciak.
- Znajdź go.
Dawid parsknął śmiechem.
-Aha! A przy okazji kasę z Amber Gold i nagranie ostatniej rozmowy Kaczyńskich podczas lotu do Smoleńska?
Pewnego wieczoru, kiedy miałem dziesięć lat, zobaczyłem, że Amber płacze. Zakradłem się do niej, żeby ją uspokoić i skończyło się na tym, że obom siebie zasnęliśmy. Powtórzyło się to następnej nocy i kolejnej. Ona płakała a ja przychodziłem do niej przez okno. W końcu przerodziło się to w rutynę
© 2007 - 2024 nakanapie.pl