Zombie

Dużo czasu zajęło mi „wgryzienie się” w historię. Prawdopodobnie spowodowane było to delikatną niechęcią do głównego bohatera (chociaż na równi należy tu traktować Dawida i Górnika). W pewnym momencie jednak fabuła zaciekawiła mnie na tyle, a u młodego detektywa zauważyłam znaczące zmiany, że wchłonęłam resztę książki w trymiga. Świetnie napisany kryminał, sprawnie przedstawiający także warstwę obyczajową. I jakiś taki smutek na koniec pozostał.

Z czasem wspomnienia zamazują się i zaczynają żyć swoim życiem.
Czy czasami nie zadajemy sobie pytania: „Co by było gdyby coś się zdarzyło, lub nie zdarzyło.:
Prze dwudziestu latami znika uczeń podstawówki, a raczej jeden z największych łobuzów Filip „Korsarz”. Jedynymi osobami, które coś wiedzą o zniknięciu jest trójka przyjaciół: Adam Górnik, Bill i Karolina. Mieli wtedy po piętnaście lat. Teraz Adam Górniak ma rodzinę i jest młodym prokuratorem, Bill woźnym w ich dawnej podstawówce, a Karolina samotnie wychowuje niepełnosprawną córeczkę i jest sprzątaczką. W miejscu, gdzie Adam uważał, że są zwłoki „Korsarza” policja znajduje zwłoki dziewczynki. Dziewczynka jest córeczką ucznia tej samej podstawówki, związanego z „Korsarzem”. Pan prokurator Adam Górnik przejmuje śledztwo. Oprócz tego zaczynają go nękać telefony z groźbami zemsty. Rozmówca podaje się za „Korsarza”. Adam Górnik rozpoczyna drugie, prywatne śledztwo. W tym drugim śledztwie pomaga mu prywatny detektyw Dawid Wolski.
Czy „Korsarz „ żyje? Czy tylko prokurator odbiera dziwne telefony? Dlaczego zbrodnie zaczęły się dopiero po 20 latach? Dlaczego ktoś szantażuje Górnika, a giną nieznane mu dzieci? Czy Bill i Karolina mogą mieć coś wspólnego z tymi zbrodniami? Kto jest mordercą ?
Akcja powieści toczy się w mieście, gdzie spędziłam studia, czyli w Gliwicach. Miło było przynajmniej na kartach powieści wędrować po znajomych ulicach. Natomiast środowisko, w której się rozgrywa akcja jest dość specyfic...

Tu nie ma co pisać. To trzeba przeczytać! Świetnie skonstruowana, lekko napisana rzecz kryminalna o bardzo trudnej, psychologicznie pogmatwanej historii z życia kilku osób. Dawno też nie zaskoczyło mnie tak zakończenie książki. No cóż. Trzeba przeczytać, bo to jeden z najlepiej piszących współcześnie autorów. I tyle.

Przyznam szczerze, zmęczyłam. Po "Wampirze" przeczytanym jednym tchem, spodziewałam się czegoś lepszego. Dobry pomysł, ciekawi bohaterowie, ale czegoś mi brakowało.

Kontynuację cyklu gliwickiego zaczynałam z obawą, że autora może dosięgnąć klątwa drugiego tomu. Wszystko jednak wskazuje na to, że autor sam sobie podwyższa poprzeczkę. Wprawdzie Wolski nadal jest głupim bucem ale teraz dostaje godne siebie towarzystwo równie irytującego prokuratora Górnika. Mimo tak nie dających się lubić głównych postaci książkę czyta się szybko, bo fabuła intryguje i wciąga, chociaż tematyka ciężka a sposób narracji autora sprawia, że cała ta historia odkłada się szlamem na sercu i w pamięci. Może dlatego daję 7 gwiazdek zamiast 8 - bo to jest po prostu bardzo smutna historia. Polecam, choć humoru ta opowieść na pewno nie poprawi

„Zombie” to druga część gliwickiego cyklu pisarza, rozpoczętego powieścią „Wampir”.
I jak dla mnie zdecydowanie lepszy! Książka zaskoczyła mnie zwrotami akcji, świetnie napisana i mega wciągająca. Zagmatwane losy bohaterów zmuszają do przemyśleń - nieoczywista!

„Zombie” czyli druga część z cyklu z detektywem Dawidem Wolskim.

"Jesteś zawodowym zerem, nie masz kobiety, pieniędzy, w całym mieście pewnie nie ma już ani jednej osoby, która by cię szanowała. Mogę ci tylko zagrozić pobiciem, ale tak często zbierasz wpierdol, że pewnie nawet to nie robi na tobie wrażenia."

Dawid Wolski - nic, a nic się nie zmienił od poprzedniej części. Tym razem nasz detektyw przyjmuje zlecenie od prokuratora Adama Górnika. Panowie mieli okazję się poznać już w poprzedniej części. Prokurator ma problem. Wiele lat temu, kiedy miał 15 lat zamordował szkolnego kolegę. Dostał wezwanie, że znaleziono zwłoki w miejscu, gdzie pogrzebał swoją ofiarę. Na miejscu okazuje się jednak, że znaleziono ciało zabitej parę dni wcześniej dziewczynki. Gdzie w takim razie są szczątki jego ofiary? Czy Adam wtedy wiele lat temu faktycznie dokonał okrutnego morderstwa? Czy ludzka pamięć jest niezawodna? Czy wszystkie nasze wspomnienia sprzed lat są prawdziwe, a może część z nich to nasza fantazja tego co byśmy chcieli, aby się wydarzyło? No i najważniejsze pytanie czy detektyw Dawid Wolski podoła swojemu zadaniu pomimo jego talentu wpadania w przeróżne kłopoty?

"- [...] Ty mnie zabiłeś , a ja wróciłem i teraz się mszczę. Jak w horrorach. Jestem zombie, który cię prześladuje.
-Zombie zabija się strzałem w głowę.
- I pewnie sobie marzysz, że właśnie to mi zrobisz? Wiesz, za pierwszym razem rozwaliłeś mi łeb młotkiem. Wtedy nie podziałało. Dla...

Chyba najlepsza książka Chmielarza. Jak dla mnie w pełni zasłużona dyszka.

Jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam.