Niech to usłyszą

Co może wyjść z połączonej twórczości dwóch Panów w łódce, nie licząc psa? Otóż powiem Wam, że coś dobrego, coś nieodkładalnego, coś takiego, że już chciałoby się dostać więcej. Chmielarz – Ćwiek duet pierwsza klasa i bez żadnego słodzenia, wchodzenia w cztery litery, naprawdę mam nadzieję, że ci Panowie jeszcze coś razem wyczarują.

Do Radia Zet dzwoni Maggie, znana piosenkarka, mająca wraz ze sławnym raperem Ziemkiem pracować nad materiałem na trzydziestolecie Radia Zet. Kiedy na antenie padają jej słowa, wszyscy zamierają. Maggie porwana? Porywacz zamierza pozbawić ją życia, jeżeli redaktorzy nie wpuszczą go na antenę i nie pozwolą opowiedzieć swojej historii. Czy to kolejny chwyt marketingowy mający na celu wzrost popularności artystki, czy naprawdę jest ona w niebezpieczeństwie?

Edyta, reporterka rozgłośni i Artur, autor kryminałów oraz znany podkaster zrobią co w ich mocy, żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie i rozwiązać zagadkę. Nie wiedzą jednak, że przyjdzie im się zmierzyć z trupami, ukrywanymi w szafach przez lata. Uda im się? Wyjdą z tego cało?

„Niech to usłyszą” to rozrywka na poziomie, gdzie akcja nie zwalnia ani na minutę, gdzie bohaterowie nie są durnowaci, a bohaterów jest tu co niemiara. Kiedy nagle pojawiła się wśród nich Doda z parasolką, uśmiałam się jak fretka!

Nabrałam teraz ochoty na zapoznanie się ze słuchowiskiem dostępnym na Empik Go i na stronie Radia Zet, wieść gmi...

Niesamowity wynik współpracy dwóch mistrzów polskiego kryminału. Historia wciąga od pierwszej strony i trzyma w mocnym uścisku do ostatniej. Akcja od początku wchodzi na wysoki poziom i zachowuje go przez całą książkę, prowadząc czytelnika do dobrze zaplanowanego i ciekawie przedstawionego zakończenia.

Polecam

Rewelacyjny serial sensacyjny, a jednocześnie ciekawa reklama Radia Zet:)
Wartka, wciągająca akcja, ciekawi bohaterowie i szalona wolta na zakończenie. Jestem usatysfakcjonowana.

Czy łatwo jest pisać w duecie? Tego nie wiem, to na pewno wiedzą sami autorzy. Niesamowicie mnie ciekawi co się dzieje, gdy do "pióra" razem zasiadają mistrzowie polskiego kryminału czyli Chmielarz i Ćwiek.

Książkę w formie słuchowiska, można było usłyszeć na antenie radia Zet i chyba ta wersja była pierwsza. Ja jednak jak zwykle zaczęłam od książki, mimo że takie seriale audio z podziałem na rolę kilku lektorów są świetne, a to słuchowisko ma obsadę z najwyższej półki.

Radio Zet wprowadza nowy projekt, z młodym pisarzem Arturem, kiedy ten zaczyna swoją audycję, na linii pojawia się piosenkarka Maggie. Twierdzi, że jest porwana, a jej oprawca domaga się wpuszczenia na żywo, żeby opowiedzieć swoją historię, jeśli nie to zabije Maggi. Wszyscy w studio milczą, zastanawiając się czy to chwyt marketingowy, czy prawdziwe porwanie. Kiedy na jaw wychodzi, że to prawda, a radio nie wpuszcza szaleńca na antenę, Maggie czuję, że może już liczyć tylko na siebie albo zginie. Sprawę bada młoda dziennikarka, pomaga jej pisarz Artur. Czy dokopią się do prawdy i rozwiążą zagadkę? Czy odnajdą Maggie bez wpadania w kłopoty? Sprawdźcie sami.

Dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawy pomysł na fabułę, akcja spójna, bez zbytecznego rozciągania jej w czasie. Udała się panom ta książka. Jakbym miała ocenić który z panów pisał który wątek, nie ma szans.

U mnie teraz pora na słuchowisko.

Współpraca barterowa z wydawnictwem W.A.B.

Maggie, znana piosenkarka została porwana przez zamaskowanego mężczyznę. Kobieta zmuszona przez napastnika dzwoni w czasie sesji nagraniowej do radia i błaga o wpuszczenie na antenę. Porywacz pod groźbą zrobienia piosenkarce krzywdy żąda, aby jego historii wysłuchali odbiorcy rozgłośni. W przeciwnym razie ich idolka zginie. Sprawę zaginionej Maggie i zamordowanego wcześniej rapera próbuje rozwikłać reporterka radiowa, Edyta. Pomaga jej w tym Artur - autor kryminałów i podcastów kryminalnych. Okazuje się, że w sprawę wplątanych jest więcej osób, a rozwiązanie zagadki zamaskowanego porywacza wcale nie jest takie proste. Co więcej, aby ją rozwiązać, być może odpowiedzi trzeba będzie poszukać w przeszłości.

Wiedziałam, że sięgając po książkę Wojciecha Chmielarza, nie zawiodę się. Ale autor w duecie z Jakubem Ćwiekiem to już jest totalne mistrzostwo. Akcja w tej książce pędzi niczym kot w kierunku miski pełnej chrupów. Fabuła jest cudownie wielowymiarowa, a mnogość bohaterów i ich powiązań ze sprawą, tylko potęgują napięcie, w jakim trzymany jest czytelnik. Autorzy świetnie poprowadzili wątek dziennikarskiego śledztwa, sprawiając, że czułam się, jakbym była jedną z postaci. Tu nie ma ani sekundy nudy. Dzieje się tyle, że zapomnisz oddychać. Polecam, polecam, polecam! To naprawdę świetny kryminał i thriller w jednym.

Dla leniwych lub dla tych, którzy po odłożeniu książki muszą iść do pracy albo w gary, ale nie mogą się od nie...

Książka "Niech to usłyszą" jest kryminałem napisanym przez duet pisarski @jakubćwek i @wojciechchmielarz, z oboma autorami nie miałam wcześniej styczności, chociaż słyszałam o ich powieściach. Do sięgnięcia po "Niech to usłyszą" zachęcił mnie niesamowicie intrygujący opis. Język jakim posługują się autorzy jest bardzo przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie mogłam się oderwać od tej historii! Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani, są różnorodni, autentyczni, nieprzewidywalni, nieidealni, a takie postaci lubię najbardziej. Śledząc ich losy dowiadujemy się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym możemy lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W książce znajdziemy interesująco skonstruowaną zagadkę kryminalną, ja osobiście z dużym zaangażowaniem czytałam każdą kolejną stronę powieści, wielokrotnie miałam wrażenie jakbym ja sama uczestniczyła w wydarzeniach z jakimi przyszło się mierzyć bohaterom. Autorzy umiejętnie budują napięcie, wywołują w czytelniku natłok skrajnych emocji, a wszystko tworzy spójną całość. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i myślę, że fani kryminałów będą usatysfakcjonowani ta pozycją. Polecam! Moja ocena 8/10.

Ale mam ostatnio szczęście do niesamowitych książek! Dwóch różnych pod wieloma względami autorów połączyło swoje siły i wyszedł niesamowity thriller kryminalny. Co prawda są momenty w których ludzie sobie żartują i tu wydaje mi się, że swoje trzy grosze wtrącił pan Ćwiek. Jest to tak zwany czarny humor, który niby powoduje uśmiech na naszej twarzy, ale jest to bardziej nerwowy grymas, gdyż sytuacje w ogóle nie sugerują radości. Czyta się ją lekko i bardzo szybko, gdyż długo nie wiadomo co tu jest żartem, a co prawdą. Po kilku pierwszych stronach włosy jeżyły mi się na skórze. Oby nikt w prawdziwym życiu nie doświadczył takiego niepokoju i tym bardziej sytuacji, która miała tutaj swoje miejsce. Niby tym najgłówniejszym wątkiem jest przetrzymywana kobieta, oczywiście dosyć sławna i grozi jej śmierć, jeśli nie postąpią jak sobie oprawca wymyślił, lecz to nie wszystko. Mamy tutaj poruszony też motyw dość trudnego związku w którym on jest nieustającym kontrolerem. Dzwoni do swojej wybranki co chwila, pyta gdzie jest i z kim, choć wie, że pracuje, do tego męczy ją esemesami i oczekuje jak najszybciej odpowiedzi z jej strony. Niestety znam to postępowanie bardzo dobrze, więc wiem co aktualnie ona przeżywała i dlaczego tak trudno jej było się od niego uwolnić. Do tego koleżanka co jakiś czas swatała ją słownie z kimś innym, byle by tylko dostrzegła, że tak być nie powinno. Każde z tych osobnych wątków się później złączy i bardzo będziemy to przeżywać. Do tego odczuwalny jest doś...

Powieść napisana w duecie zawsze niesie pewien niepokój i możliwość zaskoczenia. Chmielarza znam tylko z jednej powieści, która choć była kryminałem, to takim trochę obyczajowym. Ćwiek z kolei ma niebywały talent gawędziarski i pisze tak jakby od niechcenia. Ale czy razem zaskoczyli czytelników?

Książka podobała mi się, co ciekawe, była to opowieść mocno osadzona w realiach rzeczywistego świata. Autorzy wykorzystali znane nazwiska, marki czy produkty, z którymi każdy z nas ma styczność. I w tym realnym otoczeniu wykreowali intrygujący thriller, z ciekawą fabułą. Charakterni bohaterowie, mieszające się wątki, tajemnicze zabójstwo sprzed lat, sprawiają że podczas czytania ciągle musimy się zastanawiać, kto jest winien i co próbuje osiągnąć. W dodatku całość jest podzielona na krótkie rozdziały, co dodaje powieści dynamiki, ale też sprawia, że równie szybko jak toczy się akcja, tak szybko czyta się tę powieść.

To dobra propozycja, a autorzy mnie nie zawiedli. Nie sposób też rozpoznać, że książka została napisana przez dwie osoby, co osobiście dla mnie jest dużym plusem. Udana kolaboracja.

Pomysł z początku oryginalny, rozwiązał się najbardziej przewidywalnie jak się tylko da. Dla osób które lubią kryminały nawet końcówka nie będzie zbytnią zabawą, bo naprawdę… nawet w tym roku czytałam przynajmniej jedną książkę z podobnym wątkiem. Historia mocno nawiązuje do polskiego show-biznesu i chyba nie był to mój ulubiony koncept. Wstawka z Dodą? Wywróciłam oczami, bo wygląda to jak na siłę wciśnięty wątek po to żeby komuś przyjemność sprawić. Po kilku dniach niewiele z tej książki pamiętam, co niestety wiele mówi o nijakości tej historii.

Pisarskie duety zawsze interesowały mnie przede wszystkim od technicznej strony. Zdarzały się takie, gdzie każdy z autorów pisał swoją perspektywę, która logicznie łączyła się z narracją drugiej osoby, co wydaje mi się podziałem najłatwiejszym. W innych przypadkach trudno mi sobie wyobrazić, jak takie pisanie wygląda, bo czasem ciężko mi dociągnąć po sobie jakiś przerwany wątek w recenzji, więc nie mam pojęcia jak można by kontynuować myśl kogoś innego.
Jakub Ćwiek i Wojciech Chmielarz to uznani na rodzimym rynku twórcy, ale ja z pewnością ekspertką od ich prozy nie jestem. Tego pierwszego nie znam zupełnie, drugiego kojarzę przede wszystkim z podcastem, więc "Niech to usłyszą" będę oceniać bez odniesień do ich innych książek.
Sam pomysł na coś takiego wyszedł z inicjatywy Radia Zet i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. W czasach kiedy ludzie słuchają samodzielnie wybranej muzyki, podcastów o przeróżnej tematyce czy choćby audiobooków, radio samo w sobie wydaje się powoli być przeżytkiem, więc każdy sposób na przyciągnięcie odbiorców może się okazać dobry, a kryminał w odcinkach w dodatku powiązany z rozgłośnią w moim odczuciu jest najlepszym z możliwych. Gwiazdorska obsada i autorski duet powinny być już gwarancją sukcesu.
Czy faktycznie udało się osiągnąć sukces? Nie wiem. "Niech to usłyszą" ukazało się w tradycyjnej formie książkowej, a wersji audio można odsłuchać choćby na EmpikGo, więc by zapoznać się z historią nie trzeba w ogóle odpalać radia. To...