Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie szuman", znaleziono 9

- Wiesz, Szuman, dlaczego nie sieknę cię w kły? Nie dlatego, że cię lubię, bo cię nie lubię. Nikt cię nie lubi, własna żona cię nie lubi, ty sam siebie, kurwa, nie lubisz. Twoja sprawa. Wiem, że jesteś niezłym gliną, ale ja też byłem niezły, doskonale o tym wiesz. Więc nie pierdol, tylko pomyśl. - Podniósł literatkę, zademonstrował. - Jeśli coś wygląda jak wódka, jedzie jak wódka i trzepie jak wódka, to co to może być?
- Wypijmy.
Szamanki są bardzo kruche, choć wydają się mieć dość siły, by nawrzeszczeć burzy w twarz.
Brudny spojrzał na Julkę, jakby zamiast niej nad posadzką lewitowała szamanka voodoo. Pomyślał, że gdy baba nie pracuje, to w jej mózgu zaczyna dochodzić do wyjątkowo niekorzystnych zmian.
Albo przysnęła, albo lustrzane odbicia mrugającego światła wprowadziły ją w trans, bo w pewnym momencie świat odleciał gdzieś bardzo daleko, a szamance raptownie pociemniało w oczach.
Czy na swój nieuchronny koniec szamanka powinna zaczekać tutaj, w nawiedzonej willi pośród widmowych zgliszczy, czy może jednak w nawiedzonej kamienicy, skąd właśnie uciekła po tym, jak ukatrupiła swojego sąsiada?
Ale musisz zrozumieć, że duch szamana - to co oni nazywają manitou - nigdy nie umiera. Odradza się i przeżywa życie po życiu, siedem razy, dopóki szaman nie dokona na ziemi tak wielu magicznych czynów, że zasłuży sobie na miejsce wśród gwiazd, razem z wielkimi duchami. Problem w tym, ze manitou może się odrodzić tylko wtedy, gdy znajdzie sobie odpowiednie cało, w którym zamieszka.
Ale to nie cisza jest przyczyną niepokoju, tylko -powtórzę raz jeszcze- nasze wewnętrzne szumy. Kiedy wokół nas panuje cisza, słyszymy szum naszego wnętrza. A to czasami nas przeraża. Czujemy się zmieni do spojrzenia na siebie i to bez względu na to, czy zwracamy na niego uwagę, czy nie- ten hałas trwa. Nie sposób przecenić umiejętność zarządzania nim: pozwala nam wrócić do nas samych, odzyskać ciszę i spokój.
Jest taki moment, gdy człowiek budzi się z niezmąconego snu, kiedy najbardziej w życiu ziemskim bliski jest bram raju. To ta chwila, nieokreślonej długości, między końcem snu a odzyskaniem pełnej świadomości, kiedy dusza jeszcze nurza się w balsamie niebytu, ale umysł zaczyna się już budzić, przeciągać i ziewać, na progu postrzegania.Dla tych nas, którzy nie są szamanami czy hinduskimi mędrcami, jest to jedyna droga do wzniosłości albo przynajmniej do świadomego doświadczenia spokoju.
Warkot bębnów wciąż nabierał tempa i brzmiał teraz jak stukot tysiąca końskich kopyt, cwałujących po Kamiennej Drodze. Na tę Drogę , po drugiej stronie Rzeki, Jon trafił przez przypadek, ale nim uszedł kilkadziesiąt kroków, wstrzymał go głos Szamana. Szaman, stary i zgarbiony, stał na właściwym brzegu, gdzie zbiegały się ścieżki z wioski, był niewidoczny dla oczu chłopca, a jednak chłopiec usłyszał jego czyste, wyraźne wołanie:
- Jon! Wracaj! Tabu!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl