“Zwołaliśmy za szafą radę konstytucyjną i ogłosiliśmy niepodległość. Państwo nazwaliśmy PPPP, sprawę rozwinięcia tego skrótu odłożyliśmy na później. - Dlaczego PPPP? – dziwił się Magister. – To jakiś nonsens. - No bzdura jakaś – dodał Konduktor. Zając milczał. - Oto Polska – powiedział. – Prawdziwa i narodowa. Nasza. - Polskie Państwo Prawdziwych Polaków – szepnąłem. – To jest to.”