Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "szalony swoich", znaleziono 6

Z wściekłością jakąś szaloną słała ludzi swoich na bój; im się zdawało, że umierają za ideę jakąś, a padali jedynie dla zaspokojenia nienasyconych ambicji kilku szaleńców.
Dlaczego prowadzę DZIENNIK? Dlatego że czasami w głowie roją mi się tysiące myśli i jedynym sposobem na ich zrozumienie jest ich spisanie na czystej kartce w linie. Kiedy już je spiszę, są tak jakby unieruchomione i mogę przestać się nimi martwić. Wydaje mi się, że piszę głównie po to, aby trochę uporządkować swój szalony świat.
Dlaczego prowadzę DZIENNIK? Dlatego że czasami w głowie roją mi się tysiące myśli i jedynym sposobem na ich zrozumienie jest ich spisanie na czystej kartce w linie. Kiedy już je spiszę, są tak jakby unieruchomione i mogę przestać się nimi martwić. Wydaje mi się, że piszę głównie po to, aby trochę uporządkować swój szalony świat.
"Co z tym plemnikiem, który jako jeden z kilkuset milionów dał radę? To byłeś ty, nikt inny. Walczyłeś o to, żeby żyć na tej planecie. Po co? Nie pamiętasz! Nie mogłeś przecież wtedy rejestrować wspomnień. Po prostu byłeś i robiłeś swoje. Zasuwałeś jak szalony, żeby wyprzedzić miliony innych zainteresowanych. Konkurencja spora, a zwycięzca bierze wszystko. Więc niech nikt mi nie mówi, że życie nie ma sensu. Gdyby nie miało sensu, to nikt by tak nie zapierdalał do swojej komórki jajowej. No i co, nagle ci się odmieniło?"
Kuriozum czasu nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Kiedy jesteśmy nieszczęśliwi, zdaje się jedyną rzeczą, która stoi w miejscu. Kiedy zaś czujemy, że osiągnęliśmy naprawdę wszystko, i cieszy nas najmniejszy drobiazg naszej egzystencji, on pędzi jak szalony. Czym jest minuta pełna łez w porównaniu z minutą radości? Ta pierwsza trwa wieczność, przytłacza swoim ciężarem i zalewa czarnymi barwami duszę. Druga zaś jest lekka niczym piórko, ulotna niczym roztapiający się płatek śniegu na dłoni. Czym jest zatem moment, w którym dane nam istnieć? Czym powinien być?
I z jabłka cudownego co złotem połyska,
Złocistych nasion czworo ku górze wypryska...
Jedno ogniem rozpala niebiosów przestwory,
Śląc w niepamięci otchłań zwady, kłótnie, spory...
Ziarno drugie wzbudziło wichrów wir szalony,
Co woń ziół, traw i kwiatów rozniósł w świata strony...
Trzecie ziemską skorupę, trzęsąc i kołysząc
Tchnęło całą moc życia w białych ptaków tysiąc...
Ostatnie ziarno padło w wody przezroczyste,
I napełniło życiem ich tonie przejrzyste...
I niesnaski umknęły kędyś na kraj świata,
A nad krainą zefir pokoju ulata!...
Oto jasnym się staje ów sekret wszechrzeczy,
Który to jabłko złote miało w swojej pieczy.
Ziarenka w twojej myśli istnieją uśpione,
I wyborem twym w cud lub zło będą obrócone!!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl