“W tym smutnym i szarym jak jesienny dzień kraju żartowanie to sztuka trudniejsza niż założenie wenflonu jedną ręką pobrudzonemu pacjentowi w rękawicach bokserskich, z zawiązanymi oczami, podczas gdy w tle lecą przeboje Rudiego Schubertha.”
“I podobnie jak sztuką szczyciła się Łódź najpiękniejszymi w Polsce Żydówkami. Żydowski wdzięk i światowa elegancja, kobieca moc i kokieteria. Trudno było pojąć, jak takie piękno wyrasta w szarych murach, w wąskich, ciemnych podwórkach i pod wiecznym zadymionym, szarym i dusznym niebem.”