Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "z dzejki mi w", znaleziono 8

Dzieje, dzieje, eh pradzieje
w lesie ciągle coś się dzieje.
W górę uszu dobrodzieju,
świat jest piękny, panie dzieju.
Ale ludzie chcą aby ksiądz był ponad wszystkim, chcą półboga, a nie człowieka. To ma być trochę wysoki urzędnik, trochę mag. Zresztą chłopak wstępujący do seminarium automatycznie zostaje "odczłowieczony" przez wiernych. I nie ma co ryzykować z otwarciem na ludzi, bo zawsze znajdzie się grupa, która to wykorzysta.
Co sądzisz o celibacie? - To nie celibat jest najważniejszy. Ilu jest księży, którzy zachowują celibat, a mają na boku kobietę czy nawet dzieci! To nikomu nie przeszkadza. Czy u Boga, u którego wszystko jest możliwe, nie jest możliwe, aby jednego człowieka powołał i do kapłaństwa, i do małżeństwa? Zarówno kapłaństwo, jak i małżeństwo to Boże powołanie i ludzka odpowiedź
A jednak wiedziałam. W jakimś sensie już wtedy wiedziałam, że z moją córką coś jest nie tak. To był instynkt, najczystszy i najprawdziwszy, taki, dzięki jakiemu zwierzęta wyczuwają, że w ich stadzie dziej się coś złego.
Mniej więcej dwa i pół tysiąca lat temu król perski Dariusz (jego imię zapisywano w różnych językach jako Darajawausz (pisownia staroperska), Darejawusz, Daraja, Daraw) kazał na pionowej ścianie urwiska, ponad pięćdziesiąt metrów ponad dnem doliny, wykuć płaskorzeźbę i napisy sławiące jego imię, czyny i zwycięstwa.
Dżej poddała się. Przestała się szamotać i wtuliła się w dawną miłość. Stali tak chwilę, a ona nie wiedziała, co ma robić. Przypomniało jej się to uczucie spokoju jakie kiedyś odczuwała. To było okrutne. Przecież on wrócił do żony i do dziecka. Przecież do niej nie wróci. A gdyby nawet chciał… Nie dopuszczała myśli, że mogliby być znów razem. Za dużo się wydarzyło. Za dużo on miał do stracenia.
Dwie osobowości w jednym, małym, kruchym ciele. Czasem pogodzone, czasem rywalizujące ze sobą. Spojrzałam znów na Normana. To on sprawił, że Emma i Dżej znów żyły w harmonii. Ani jedna, ani druga, nie musiały sobie niczego udowadniać. Nareszcie były zgodne i równo idące naprzód. A co najważniejsze, szczęśliwe od prawie dwóch lat. Kochały i były kochane – mówi o sobie Emma.
Więc to tak? to to jest Południe? niby zgadza się, słońce i jakie! I niebo niebieszczy się, i równo dookoła z taką zielenią i żółcią, i lawendowo, zgadza się, to tu sobie malują, że to jednakowe i murowane światło, Cézanne, Gauguin, Van Gogh, nasz Pankiewicz, te pokręcone oliwki, panie dzieju, i kobaltowe i ugrowe wzgórza, i karakuły chmurek no! no! To jest Południe i od razu snobuje się człowiek na sjestę, na omdlałość, na soczystość, na kolor, czego to się zaraz nie zachciewa, popuścić dziurki w pasie, a pamiętać o sałatach i oliwie, omaścić jak się należy, bo Południe.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl