Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zabawne gdy", znaleziono 138

Ona ma imię, a on to imię zna. Zabawne... Kiedy już był dorosły, rodzice powiedzieli mu, że gdyby był dziewczynką, miałby na imię Agnieszka. Od tego czasu wszystkie Agnieszki wydają mu się nieco bardziej interesujące.
Zabawne, gdy tata mówił, że są religijni i konserwatywni, przez chwilę myślałam, że chodzi o ich zasady, wedle których muszą żyć. Zapomniałam, że dla takich jak oni to często oznacza raczej, że to inni mają żyć wedle ich zasad.
Mark Twain zauważył kiedyś w typowym dla siebie nieoficjalnym stylu: "Między słowem właściwym i prawie właściwym jest taka sama różnica, jak między błyskawicą i świetlikiem". Zabawne, ale niedopowiedziane.
Mark Twain zauważył kiedyś w typowym dla siebie nieoficjalnym stylu: "Między słowem właściwym i prawie właściwym jest taka sama różnica, jak między błyskawicą i świetlikiem". Zabawne, ale niedopowiedziane.
Może właśnie wtedy nabrałam ochoty, żeby być kimś więcej niż w rzeczywistości, ale pięć lat później okazało się, że nikt nie traktuje mnie poważnie. W najlepszym razie jestem ciekawym przebłyskiem w życiu innych ludzi - zabawnym dodatkiem.
Z programu na program poprzeczka pomysłów szła mocno w górę, bo przecież grano o cenne rzeczy. Czasami robiło się bardzo zabawnie, a czasami bardzo groźnie, bo nie wszyscy wyczuwali granice żartu.
W Ameryce pucybut zostawał już milionerem tyle razy, że przestało to być zabawnym powiedzonkiem 'z pucybuta w milionera' - a stało się socjologiczną definicją jednej z możliwych i prawdopodobnych ścieżek awansu społecznego.
"Nigdzie chyba chłopcy nie uczą się tak chętnie, jak w Akademii pana Kleksa. Przede wszystkim nigdy nie wiadomo, co pan Kleks danego dnia wymyśli, a po wtóre – wszystko, czego się uczymy, jest ogromnie ciekawe i zabawne."
Zabawne, że to właśnie ci ludzie, którzy dali nam życie, wiedzą o nas najmniej, podczas gdy my wszyscy zwierzamy się po kątach obcym, szukając zrozumienia i wsparcia, których z jakichś powodów nie możemy dostać we własnym domu.
-Ale nowicjuszom nie wolno tam wchodzić pod karą śmierci!
-To zabawny zbieg okoliczności - odparł sprzątacz (...) - Ponieważ śmierć to właśnie to, co cię czeka tutaj, jeśli zostaniesz.
I opadł w ciemność. Po chwili z głębi dobiegło nieoświecone przekleństwo.
A co to twoich wątpliwości, to pozwól, że je rozwieję brutalną szczerością. Po prostu akurat się napatoczyłaś. I to dwa razy. Nie wszystko musi mieć jakieś drugie dno. Nudziło mi się, a ty okazałaś się dość zabawna.
Zabawne, ile podejmujemy decyzji, bo kogoś lubimy – kontynuuje Connell – a potem całe nasze życie jest inne. Myślę, że jesteśmy w tym dziwnym wieku, kiedy życie może się zmienić diametralnie za sprawą nawet drobnych decyzji.
Był taki stary dowcip, często opowiadany przez jej ojca: Co to są mieszane uczucia? Mieszane uczucia są wtedy, kiedy twoja teściowa ginie w wypadku, roztrzaskując twoje nowiutkie porsche. Matyldzie jakoś nie wydawało się to zabawne, za to Maćkowi - bardzo.
To zabawne, pomyślała dziewczyna, że wszystko wygląda inaczej, gdy spojrzeć z dystansu. I tak pięknie, choć prawda często bywa odrażająca. Czy zatem warto, zastanawiała się, poznać ją bliżej? Czy ma sens zaznajamiać się z miejscami i ludźmi, skoro to może diametralnie zmienić ich odbiór?
- A ty? - Zapytałam, spoglądając na jego czarny strój. - Boisz się ciemności?
- Ja? - spuścił wzrok. - Ja jestem najgorszym koszmarem że wszystkich.
Uniosłam brwi, czekając, aż rozwinie tę myśl.
- Jestem żalem.
Uśmiechnęłam się, chociaż to nie było zabawne.
- Rozumiem Havelocku, że Drumknott jest bardzo kompetentnym sekretarzem ale zawsze wydawał mi się dziwnym człowiekiem.
- No cóż, zabawny byłby to świat, gdybyśmy wszyscy byli podobni, madame. Choć przyznaję, że jednak niezbyt zabawny, gdybyśmy wszyscy byli podobni do Drumknotta. Ale jest lojalny i absolutnie godny zaufania.
- Hmm... - mruknęła lady. - Czy on ma jakieś życie osobiste?
- Wydaje mi się, że kolekcjonuje różne rodzaje materiałów biurowych - odparł Vetinari. - Czasami spekulowałem, że jego życie zmieniłoby się na lepsze, gdyby spotkał młodą damę skłonną do przebierania się za brązową kopertę.
Vimes uśmiechnął się. Zabawne, pomyślał, że nigdy nie czuję się tak pełen życia jak wtedy, kiedy ktoś usiłuje mnie zabić. Dopiero wtedy człowiek zauważa, że niebo jest błękitne. Chociaż właściwie wcale nie jest teraz błękitne. Zasłaniają je chmury. Ale je zauważam.
Życie bywa zabawne, nieprzewidywalne, a często także okrutne. Może się zdarzyć, że przeżyją nie ci, którzy powinni, ci zaś, którzy zasługują na przetrwanie, znikną w niebycie. Nie, nie znikną, (...) Pozostaną w sercach swoich bliskich, którzy nigdy nie przestaną ich kochać. To też swego rodzaju nieśmiertelność.
prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe.
Ale chyba każdy potrzebuje jakiejś niewielkiej cząstki siebie, która może sobie pozwolić na- metaforycznie- bieganie nago po deszczu (co jest aktywnością mocno przecenioną), myślenie myśli nie do pomyślenia, chowanie się po kątach i szpiegowanie świata, czyli robienia tego wszystkiego, co zakazane, ale zabawne.
- Zaraz, chyba nie wstawiłeś kucyka do kuchni, panie? - upewnił się Ciężki wujo Albert, gdy kolejka znów się przesunęła.
NIE BĄDŹ GŁUPI, ALBERCIE. POWIEDZIAŁEM TAK, ŻEBY BYŁO ZABAWNIE.
- To dobrze. Bo przez chwilę myślałem..
KUCYK JEST W SYPIALNI.
- Aha...
TO BARDZIEJ HIGIENICZNIE.
Dziwne, że w tak mrocznym okresie mojego życia potrafiłam śmiać się do rozpuku. Zauważyłam jednak, że smutek sprawia czasami, iż różne rzeczy wydają się zabawniejsze. Kiedy los naprawdę boleśnie nas doświadcza, zaczynamy odczuwać potrzebę uzewnętrznia emocji w postaci głośnego śmiechu.
Życie jest zabawne, gdy się za nic nie odpowiada, ale ty wkrótce weźmiesz na siebie poważne obowiązki. Masz pieniądze, Dodger, czego dowodem ta książeczka bankowa. Masz też nadzieję, że zdobędziesz młodą damę, czyż nie? To dobrze, ponieważ odpowiedzialność jest kowadłem, na którym wykuwa się charakter mężczyzny.
- Zabawni są ci Niemcy. Spójrz na te papierowe tacki, mają wyrysowane miejsca, gdzie powinna leżeć kiełbasa, gdzie masz wycisnąć musztardę i gdzie położyć bułkę.
- Ordnung muss sein, porządek musi być. - Borsuk się zaśmiał. - Nie możesz sobie kłaść parówki, gdzie ci się podoba, bo to początek anarchii.
-Banany dla świń? to chyba nie całkiem zgodne z tradycją. Ja bym przyniósł żołędzie. Albo jabłka. Albo brukiew. - Tak, nadrektorze, ale bibliotekarz lubi banany. - Bardzo pożywny owowc, panie Stibbons. - Istotnie, nadrektorze. Chociaż, co zabawne, w rzeczywistości to nie jest owoc.-Naprawdę? - Naprawdę. Botanicznie jest to odmiana ryby. Według mojej teorii, banany sa kladystycznie spokrewnione z krulliańską iglicznią, która także jest żółta i pływa w pękach, czyli ławicach. - I żyje na drzewach? - Na ogół nie, nadrektorze. Banany najwyraźniej próbują zająć nową niszę. - Wielkie nieba, naprawdę? To zabawne, ale nigdy specjalnie nie lubiłem bananów i zawsze byłem podejrzliwy co do ryb. Teraz to by się wyjaśniło.
Jeśli padną uwagi, które w pierwszej chwili odbierzesz jako niemiłe, przekonasz się, że zależnie od kontekstu wydadzą ci się zabawne czy wręcz nieodparcie śmieszne. Jeśli usłyszysz słowa bolesnej prawdy, pamiętaj, że prawda jest zmienna i przemijająca. Jeśli poczujesz, że rozkwita w tobie ból, wkrótce rozwinie się w ulgę.
To zabawne - pomyślał Szary Mężczyzna - jak wesoła się zawsze wydawała, jak ten uśmiech zawsze krążył w okolicy jej ust. Nie widziało się smutku ani tęsknoty, jeśli nie wiedziało się o ich obecności. To jednak była sztuczka, prawda? Wszyscy mieli swoje rozczarowania i swój emocjonalny bagaż, tylko że niektórzy nosili go w wewnętrznych kieszeniach, a nie na plecach.
To w sumie zabawne, że człowiek świetnie daje sobie radę sam. A potem pewnego dnia z siłą huraganu pojawia się druga osoba i daje ci obuchem w głowę. Ładuje się z buciorami do twojego tak zwanego życia, a ty dochodzisz do wniosku, że zaczynasz jej potrzebować.
Spojrzała na rozdartą foliową saszetkę ze słodką pandą, a potem na tąpnięte twarze matki i teściowej. Cały ten babski wypad do spa z szykanami był jak te cholerne maseczki. Niby takie ładne, takie zabawne, a jak przyszło co do czego i rzeczywistość zweryfikowała oczekiwania, to co z nich wyszło? Efekt pandy... i to w pełnym galopie.
Gdy upiór nie dawał się zauważyć, sygnalizował swoją obecność czy przejściową bytność jakimś wydarzeniem, zabawnym bądź niekoniecznie, albowiem powszechny przesąd czynił go odpowiedzialnym za wszystkie nieszczęścia. Zdarzył się jakiś wypadek Koleżanka zrobiła mi brzydki kawał ? Zginęła puderniczka? Wszystkiemu był winien upiór Opery!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl