“W biurze został sam, nie miał nawet komu oznajmić, że poziom jego wkurwienia przekroczył dopuszczalną granicę. Wziąłby coś na uspokojenie nerwów, ale nie miał niczego takiego pod ręką. W szafce znalazł melisę, ale w tej chwili nie pomógłby mu nawet napar zaparzony z trzydziestu torebek.”