Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zarem", znaleziono 109

Ale może parę osób spojrzy na jej karteczkę, może chociaż jedna. Może ten ktoś ma akurat gorszy dzień i wówczas choć na chwilę zrobi mu się weselej. Może przeczyta słowa i zrozumie je. Albo nie zrozumie, uzna, że to absurd, ale przynajmniej coś sobie pomyśli i poczuje. Taką miała nadzieję.
Moje myśli zaczęły zbaczać na manowce, a czar manowców zwiódł mnie na pokuszenie.
Alkohol nie da wam odpowiedzi, ale pozwoli zapomnieć pytanie. (toaleta męska w barze praskim)
W barze panował półmrok i gwar hałaśliwych rozmów, czasem tylko zniżano głos do konfidencjonalnego szeptu.
A cóż jest warta książka - pomyślała Alicja - w której nie ma rozmów ani obrazków?"
"Alicja w krainie czarów".
Kiedyś w barze wisiał szyld z napisem: PROSZĘ NIE PROSIĆ O KREDYT, PONIEWAŻ CIOS PIĘŚCIĄ W NOS CZĘSTO BOLI (...).
Do baru w porze obiadowej
przyszedł raz smok iluśtamgłowy,
chórem powitał wszystkich:
- Cześć!
A teraz pora by coś zjeść!
Twój czar nade mną trwa. A miłość twoja zawsze na kształt słońca w pamięci mojej...
Zastanawiałem się, czy wiedza o świecie ma jakąkolwiek wartość, jeśli przekłada się wyłącznie na teoretyzowanie i wyrażanie swoich poglądów na seminariach, w kawiarniach i barach.
Bez czarów, bez trucizn, bez hipnozy. Paru ludzi kierujących ruchem, żeby tłoku nie było, i ludzie płyną jak woda z kranu za odkręceniem kurka
Zacząłem liczyć durni, którzy mnie mijali. W ciągu 2 i pół minuty naliczyłem 50, po czym skręciłem do najbliższego baru.
Niewysłowiony czar upojnej majowej nocy (...) tak dalece opętał skromną cichą małżonkę (...), że sama stała się nagle jak noc upojna, pełna niewysłowionego czaru, nabrzmiała żądzą i rozkoszą... jak noc śmiała w obnażaniu i szczodra w roztaczaniu wszystkich swych wdzięków... jak noc natarczywa, nieznużona, wszystko sobą ogarniająca.
Kiedy kładę się spać, nie obawiam się snów, bo w szalonej krainie czarów odnalazłem dom. Tajemne miejsce znane garstce, stworzone przez jedną osobę.
Każdy z nas ma swoje dno. Pewnego dnia będziesz musiał komuś powiedzieć, jakie jest twoje. Jeśli tego nie zrobisz, prędzej czy później znajdziesz się w barze z drinkiem w dłoni.
Serce opiera się każdej magii, ponieważ jest potężniejsze niż czar. Pożądanie można wywołać mrugnięciem powieki, pragnienie uśmiechem. Ale miłość jest miłością i nie ma nic, co mogłoby ją zmienić.
Nieuczciwe chwyty mogą być stosowane tylko przez najuczciwszych ludzi
Zainfekował czarem wszystkie kobiety w promieniu stu metrów. Nawet noworodki płci żeńskiej podskakiwały radośnie na jego widok. Uwodził równie naturalnie, jak oddychał.
- Jak się czujesz? - zapytał od razu, kiedy wszedł do mieszkania.
- Mniej więcej jak Magda Gessler w dworcowym barze.
- Czyli?
- Widzę cały ogrom roboty, ale nie mam zamiaru jej wykonywać.
W miarę jak przesuwamy się na południe, ludzie stają się bardziej towarzyscy. Człowiek siada w barze i wraz z kawą i posiłkiem dostaje komentarze, pytania, uśmiechy i pozdrowienia.
Szpaki z parku Świętokrzyskiego przynoszą do gniazd także wióry suchej szynki, kawałki hot dogów. Ich sąsiedzi od strony pasażu Szymborskiej - nawet frytki ze śródmiejskich barów.
Tylko wyczuły mamusię ślepe pokraki, od razu uderzyły w pisk i skomlenie. Obsiadły mnie jako tę dojną krowę i przystąpiły do konsumpcji. Poczułam się niczym jedyny bar w mieście...
Masz trudny charakter, jak twój ojciec. Facetowi to jeszcze ujdzie, ale kobiecie nie bardzo. Jesteś taka śliczna, ale jak się odezwiesz tą swoją niewyparzoną gębą, to czar pryska.
Odkąd tylko pamiętam, panowała u nas atmosfera pełna miłości, i nasze wspólne życie wyglądało jak jedna z najpiękniejszych bajek. Do dnia, w którym czar sielankowego życia prysł.
Po pierwsze, potwierdziłem, ze masz prawo, obowiązek i niezwykła okazję - nie wzięcia się za bary ze swoim rakiem, ale wręcz padnięcia mu w ramiona. Że to Ty będziesz najważniejszym uzdrowicielem dla siebie.
Muszyński siedzi przy barze. Zagadasz go o Dąbka.
Niby jak mam to zrobić???
Wybacz gościu, ale twoja kochanka zgubiła męża. Nie wpadł Ci gdzieś w oko? Albo pod koła?
Oferowali jej stanie za barem w osiedlowych pubach, ale to była przejebka. Każdy się do niej podwalał, większość kolesi myślała, że jak zostawi parę złotych napiwku, to automatycznie uzyska dostęp do jej majtek.
Każdy powinien kogoś mieć - bo wtedy wszystko jest po prostu lepsze. Tak zwana wolność łudzi zwodniczym czarem, ale w pewnym momencie staje się pustką, przerostem formy nad treścią.
Lubię czasem wpaść do takiego baru. Tutaj wszystko wydaje się takie normalne i ludzie się zachowują, jakby znali się od lat. W tym miejscu nie widać podziałów, a raczej wszyscy są równi sobie.
- Nie mogą jej oskarżyć o uprawianie czarów, skoro ukrywa się na poświęconej ziemi i oddaje pod opiekę Kościoła.
- No to oskarżą ją o herezję. Kościół nie chroni heretyczek.(...) A herezja to straszniejsza zbrodnia niż jasnowidztwo.
- Wzięłam koc, książkę i laptopa - przerwała jej chłodno synowa - i stanowczo domagam się, żeby się przez ten tydzień ode mnie się odchromolić. Oraz dostępu do baru się domagam - dodała po namyśle. - Albo chociaż gorącej czekolady.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl