Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ze o michael", znaleziono 206

Czasem musimy spaść na samo dno, żeby zacząć doceniać życie.
Michael Palmer – Eksperyment
życie, rzeczywistość
Michael od Aniołów. Mężczyzna, któremu niegdyś kobiety płaciły za to, że dawał im rozkosz, a teraz mężczyzna, który musiał płacić kobietom za to, że one dawały mu rozkosz.
Dawno temu, kiedy świat był młody, żył sobie pewien Marsjanin nazwiskiem Smith. Valentine Michael Smith był równie realny, jak podatki, ale był jedynym w swoim rodzaju.
- Chcesz zawrócić? - spytał Michael i dodał żartem: - Powiedz tylko słowo, a kupię ci smoczek i odeślę do domu.
Bryson nie pozostał mu dłużny.
- Dzięki, pożyczę od ciebie.
- Nie oglądałam Szczęk. Na odwyku widziałam jeden z sequeli. Ten z Michaelem Caine'em.
Znowu zapadła cisza, tym razem pełna zakłopotania i zdumienia.
- Jezu, nic dziwnego, że nasz związek nie przetrwał - skomentował Lou.
-Na twoim miejscu nie upierałbym się, że jesteś naszym Dyrem (...). W porządku, znudziło ci się nazwisko Twardowski... Powiedz: jestem Rambo albo Michael Jordan, ostatecznie Batman, ale dlaczego Rąbek? Dlaczego ten stary żółw?
Pozostawał za to jeden jaskrawy, zasadniczy szczegół, którego nie potrafił sobie przypomnieć. Jak to możliwe, że życie go zaabsorbowało tak bardzo, że dotychczas tego nie zauważył? Że tak zaabsorbowały go szkoła i VirtNet?
Michael wiedział dokładnie,co go tak niepokoi.
Naprawdę nie pamiętał, kiedy po raz ostatni widział rodziców.
Myślę, że ludzie, którzy się kochają, stają się czymś nowym, czymś więcej niż sumą swoich części, rozumiesz? Jakbyście tworzyli nowy świat, który istnieje tylko dla was obojga. Jesteście bogami własnego kieszonkowego wszechświata.
~Michael Wayland.
Wszyscy troje usiedli pod ścianą i połączyli się, żeby zbadać program. Michael uwielbiał ten etap: zamknięcie oczu, skupienie całej świadomości na tym, co działo się w trumnie, i uzyskanie dostępu do surowych elementów samego VirtNetu,kodu tego, co widział wokół siebie.
- Po co człowiekowi łopatki? - zapytałem.
- Michael!
Odepchnęła mnie, jakbym działał jej na nerwy. Jednak gdy była w połowie schodów, zatrzymała się i wróciła do mnie. Przesunęła palcami po moich łopatkach.
- Podobno z łopatek wyrastały nam skrzydła, gdy byliśmy aniołami - powiedziała. - I podobno kiedyś te skrzydła znowu nam wyrosną.
Wobec osoby stojącej przed sądem obowiązuje domniemanie niewinności. Ale każdy, kto kiedykolwiek przestąpił próg sali rozpraw jako prawnik lub oskarżony, wie, że domniemanie niewinności jest po prostu jednym z idealistycznych pojęć, których uczą na prawie. Ani ja, ani nikt inny nie miał wątpliwości, że staję przed sądem, broniąc oskarżonego, wobec którego stosuje się zasadę domniemania winy.
Nikt nie potrafi nienawidzić mnie tak jak ja. Nienawidzę swojego ciała i myśli. Jestem brzydka, głupia i brudna. Towar uszkodzony. Nikt mnie nigdy nie będzie chciał.
Serca ludzi, którzy stracili dziecko, ulegają osobliwym zniekształceniom. Utrata dziecka to coś niezrozumiałego, co zaprzecza biologii, sprzeciwia się naturalnemu porządkowi historii i genealogii, zakłóca zdrowy rozsądek i narusza osnowę czasu. Tworzy wielką, czarną, bezdenną dziurę, która pochłania nadzieję.
Jestem zadowolona z mojego obecnego stanu. Poskładałam się sama z potłuczonych kawałków, nauczyłam się ukrywać, uciekać, znajdować bezpieczne schronienie...
Myślałeś kiedyś nad tym, że może nie potrzebuję przeżywać na nowo przeszłości ani badać własnych uczuć? Nie trzeba mnie naprawiać,bo nie jestem, kurwa, popsuta!
Fakty kontra uczucia to jeden z najtrudniejszych meczów do wygrania dla faktów.
Dzieciństwo to przelotny dar. Poczucie, że wszystko jest możliwe, a świat to jedna wielka niezbadana torba łakoci, trudno połączyć z wymogami stawianymi przez społeczeństwo człowiekowi, który chce zając miejsce przy stole dla dorosłych.
Bo to strach i ciemnota zabijają serca w ludziach, robią z nich okrutników.
A kiedy śledzili wzruszające bądź śmieszne zdarzenia, które przedstawiano na scenie, czuli się, jakby to jedynie odgrywane życie było w tajemniczy sposób bardziej rzeczywiste od ich własnego, codziennego. Uwielbiali wsłuchiwać się w tę drugą rzeczywistość.
Momo potrafiła słuchać tak, że ludzie bezradni lub niezdecydowani nagle wiedzieli dokładnie, czego chcą. Albo nieśmiali czuli się niespodziewanie wolni i odważni. Albo nieszczęśliwi i przygnębieni stawali się ufni i radośni.
Wszelkie nieszczęścia na świecie brały się bowiem z wielu kłamstw, tych zamierzonych, ale także tych niezamierzonych, jakie rodzą się jedynie wskutek pośpiechu lub niedokładności.
Czasem w biegu dziejów bywają szczególne chwile kiedy zrządzeniem losu wszystkie rzeczy i istoty, aż do najodleglejszych gwiazd w górze, współdziałają w niepowtarzalny sposób, i wtedy może się zdarzyć coś, co nie byłoby możliwe wcześniej ani później. Niestety, ludzie zazwyczaj nie potrafią z nich skorzystać i dlatego godziny gwiezdne mijają często niezauważenie. Ale jeśli jest ktoś, kto je rozpozna, to na świecie dzieją się wielkie rzeczy.
I od ciebie Momo będzie zależeć, czy świat zatrzyma się na zawsze, czy na nowo zacznie żyć.
...na tym właśnie polega wyobraźnia: na umiejętności zobaczenia przyszłości, a następnie na zmobilizowaniu wszystkich sił, aby ta przyszłość stała się faktem.
- Jak bardzo one (raptory) są inteligentne?
- Jeżeli założymy, że są blisko spokrewnione z ptakami, to powinniśmy przygotować się na spore niespodzianki. Niektórzy badacze twierdzą, że papuga żako pod względem umiejętności myślenia symbolicznego dorównuje szympansowi, a o szympansach wiemy już na pewno, że posługują się parajęzykiem. Przeciętna papuga jest równie rozwinięta emocjonalnie jak trzyletnie dziecko, ale jej inteligencja jest niezaprzeczalna.
- Tyle tylko, że jakoś nigdy nie słyszałem, by ktoś został zabity przez papugę- mruknął Gennaro.
(...) są bogactwa, przez które człowiek ginie, jeśli nie potrafi dzielić ich z innymi...
Jedyne, co się liczy w życiu to coś osiągnąć, kimś zostać, coś mieć. Komuś, kto więcej osiągnie, zostanie kimś znaczniejszym i będzie miał więcej niż inni, cała reszta przychodzi sama: przyjaźń, miłość, honory i tak dalej.
,,Znienawidziłem niespodzianki, byłem jak paranoik na rozdrożu, a tym, którzy zawsze muszą wiedzieć, co będzie dalej, wojna potrafi nieźle dowalić. I żebyś cuda wyczyniał, i tak nie dawało się oswoić z dżunglą, z tym ch*****m klimatem ani z tą dziwnością, którą wszystko tu było przesycone i której wcale z czasem nie ubywało, raczej pęczniała i ciemniała w coraz większą alienację. Jeśli umiałeś się dostosować, to super, i pewnie, że trzeba było się starać, ale niektórzy tu mieli prawdziwą samodyscyplinę, umieli wypracować swój własny wojenny metabolizm, spowolnić akcję serca, kiedy chciało wyskoczyć z piersi, przemieszczać się błyskawicznie, kiedy wszystko dokoła zamierało i jedyną oznaką życia była przewalająca się przez ciebie entropia. Jednym słowem, takie sobie warunki.
,,Pisanie o wojnie, też sobie fuchę wymyśliłeś, chcesz się dowiedzieć jednej rzeczy, a dowiadujesz się innej, zupełnie innej, i potem już nie możesz zamknąć oczu, krew zamarza, w ustach tak sucho, że haust wody znika, nim zdążysz go przełknąć, a oddech cuchnie gorzej niż tupi jad. Czasem strach prowadził cię na tak dziki azymut, że musiałeś przystawać, gapiąc się na oszalałą igłę. Co tam Vietcong, tu nawet drzewa chciały Cię zabić, trawa słoniowa miała mordercze skłonności, w glebie czaiła się złośliwa inteligencja, to była jedna wielka rzeźnia. A mimo to, jak pomyśleć, gdzie byłeś i co przytrafiało się tylu innym, strach wydawał się przywilejem".
Ludzie nie godzą się z rzeczywistością, próbują walczyć z uczuciami, które wywołują realne okoliczności. Tworzą wyimaginowane światy na podstawie swoich wyobrażeń, tego, co powinno być i co mogłoby być. Autentyczne zmiany można wprowadzić dopiero wtedy, kiedy się uzmysłowi sobie i zaakceptuje rzeczywistość. Dopiero wtedy możliwe jest jakiekolwiek realne działanie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl