Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zwawa maniak", znaleziono 2

Mój ojciec podgrzewał atmosferę sposobem mówienia. Bibliotekarz, wytrawny czytelnik, erudyta i marzyciel. Z książek zapożyczył manię szlachetnego wyrażania się. Pamiętam pewną styczniową sobotę. Wstaliśmy wcześnie, by jechać do wuja, który mieszkał daleko. Ojciec, goląc się, spytał mnie: - Synu mój, boski Ulissesie, nie drżysz przed różanopalcą jutrzenką? - Słucham? - Nie marznie ci dupa o piątej rano? W sumie uwielbiałem towarzystwo mego ojca, gdyż zawsze wyrażał się obrazowo.
Lekarze twierdzą podobno, że stan ducha zwany zakochaniem przypomina pewne formy obłędu. Jeżeli tak im się kojarzy stan zakochania z wzajemnością, to cóż powiedzieliby o miłości nieszczęśliwej, zawiedzionej i odepchniętej, pozbawionej nawet ociupinki nadziei?
Nic człowieka nie cieszy. Nic. Każda myśl, od czego by nie wyszła, maniacko nawrócić musi do tego samego wciąż obiektu i tematu. Tragiczna, doprawdy, mania. Człowiek nią owładnięty godzien jest naprawdę głębokiego współczucia, tym głębszego, im mniej ma szans na uzyskanie jedynego potrzebnego mu lekarstwa, to jest - wzajemności.
Idzie się, na przykład, ulicą i nagle gest przypadkowego przechodnia albo
brzmienie czyjegoś głosu nawodzą na pamięć - jakżeby inaczej - tę jedną, jedyną osobę - i naprawdę można by umrzeć z tęsknoty wprost na zakurzonym chodniku.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl