Ile razy czytam powieści autorstwa Małgorzaty Musierowicz, znajduję w nich ciepło, pogodę ducha, które prawdopodobnie napędzają autorkę, a co za tym idzie, także bohaterów jej książek.
"Opium w rosole" to kombinacja kilku historii - rozterek miłosnych Kreski i Maćka, przejmujący wątek małej Genowefy, która przychodzi na obiady do, znanych nam już z poprzednich tomów "Jeżycjady", bohaterów (m.in. Borejkowie), czy też nieszczęśliwej nauczycielki - pani Ewy Jedwabińskiej. Losy postaci łączą się, a w kulminacyjnym momencie następuje rozwiązanie problemów.
Książka zarówno dla małych i dużych czytelników, pełna komicznych sytuacji i nieporozumień.
Serdecznie polecam!