Leżę obolała na łóżku, ciężko przewrócić się z boku na bok, o siadaniu nie mam na razie co marzyć.
Ta kartka, ten ołówek… i ona.
No, to i ja coś tu dam. :) Minął już rok, a ja nadal miałam przed oczami tamten dzień.
Dziewczyny już mieszały jakieś bezbarwne substancje, co chwila zapisując coś na pojedynczych kartkach.