Poza tym Chińczycy jasno postawili sprawę, kiedy ostatnio doszło do zgrzytu w świecie NBA.
Informacje o autorze bez zgrzytu komponują się z tekstem o książce.
Franek przymknął powieki i wsłuchał się w ciche tik-tak, chrup, zgrzyt, tink-tink, cyk-cyk.
Albo taki wierszyk: Raz niania, robiąc kilka grzanek, Spłonęła żywcem w pewien ranek.
Wszystko odbywało się wg standardowej procedury, na którą pewnie nikt już nie zwraca uwagi i mechanicznie przechodzi od punktu do punktu, aż do charak...
. * - Jestem pewna, że chciałbyś się już iść położyć. - szepnęła.