Nie chcę za wiele zdradzać, jednakże pewne wydarzenia, które nastąpiły w „Zakrętach losu”, spowodowały że kontynuacja stała się niezbędna.
Porośnięty wysokimi drzewami, z daleka wyglądał jak park i ciągnął się aż do torów i stacji na rogatkach.
Po jaką cholerę ktokolwiek miałby mnie porywać?