Dół robił się coraz głębszy, ziemi obok przybywało, gdy od północnej strony pojawił się dźwięk.
Tylko jedna rodzina mistrzów w całym księstwie przechowywała pamięć o starych sekretach witrażystów.
Jednego był pewien: że leży na miękkim posłaniu pachnącym niczym kwiat lawendy.