W wolnym czasie szwenda się po europejskich muzeach (gdy ma za co) i polskich ostępach (znacznie częściej).
Czasem pod koniec dnia zbierałam wszystkie nowo opadnięte listki.
Pogoda była w dalszym ciągu bez zmian, deszcz wprawdzie jakby momentami ustawał, ale to była tylko przelotna poprawa, bo po niedługim czasie zaczynał ...
Tu napiszę krótko - druga część nie była planowana, choć moja bohaterka biega mi po głowie i czasem tupie mocno by o sobie przypomnieć.