Chowałam moje zeszyty zapełnione słowami płynącymi z głowy.
Niegdyś był prawie złoty, stan na dzisiaj: miedzianopodobny 5.
Ojciec już dawno pogodził się z faktem, iż nie pozwolę się wydać za mąż tylko dlatego, że tak wypada i dał mi prawo do decydowania o moim życiu.