a ja wlasnie ostatnio wrocilem do rammsteina... oj jak tego sie fajnie slucha.. i podnosi na duchu :) poprostu kawal porzadnej dobrej muzy :D
"Mistrz i Małgorzata" ma fajną fabułę (jeśli mogę to tak nazwać) i miałam tę książkę w mojej pracy maturalnej (pocisnęłam tematem z duchami, diabłami ...
Właśnie śledzę ósmy i ostatni serial; Desperatki zawsze podnoszą mnie na duchu; 3.
Uczucie miłości jest najcudowniejszym stanem ducha, jaki znam.