(Ignacy Krasicki) Mysz, dlatego że niegdyś całą książkę zjadła, Rozumiała, iż wszystkie rozumy posiadła.
Czasem to zawodzenie przechodziło jakby w melodię jakiejś smutnej piosenki, by zaraz powrócić do urywanego łkania.
Serce podskoczyło mu do przełyku waląc niczym młot pneumatyczny, a czas zdawał sie zatrzymać, jakby zaraz miał przenieść go do innego wymiaru.