Waszyngton w latach osiemdziesiątych nie należał do miejsc gdzie można było otwarcie i z dumą mówić o swojej odmiennej orientacji seksualnej.
Widziałam dziś damę, która jeździła na koniu tak dużym, jak panawali Aubina.
To ewidentnie była cela z pryczą, ścianami w kolorze sraczki i żelaznymi drzwiami z zasłoniętą w tej chwili klapką judasza.
Czy to w ogóle jest wiek dla wielkiej damy?