Pomysł może mnie dopaść też: w lesie, na poczcie, w wannie, w urzędzie skarbowym, tudzież zusie, w autobusie/metrze/pociągu/tramwaju, gdziekolwiek.
Jak idę do lasu to zakładam golf, spodnie do samej ziemi i wielki kapelusz na głowę.
Dzisiaj weekendowa Kartka z Kalendarza, bo wyjeżdżam, a nie chcę nikomu moich obowiązków dokładać : ) Sobota, 5 listopada 309.
Radio Romans 50.
Jest już pierwsza linijka, a cała piekielna reszta płynie za nią. Wolałbym żałować, że coś zrobiłem niż, że czegoś nie zrobiłem.