Ten sam ból co przed paroma godzinami.
Czy może piastuje w myślach tak długo, aż sam się rozwinie do pełnej postaci, gotowej do zapisania?
Zostałem sam.
A potem ciche brzęknięcie i deski skrzypiące pod czyimiś stopami.
Nawet teraz, kiedy to sobie przypomniał, Nafai poczuł lekki dreszczyk przyjemności z tego powodu – bo Mebbekew często się przechwalał, że inaczej niż ...
Będąc wciąż zdezorientowanym, lekko się wystraszył