Jego koledzy zareagowali na to zdziwieniem i komentarzem - "No coś ty, baba jesteś?"
Tu nagle ta baba wychyla się zza krzaka i wali do mnie, pędem.
Przemku, Pan Ostrowski, w sumie dobrze tłumaczy sprawę, miał wolna rekę, nie wiedział co sie święci, za tło wybrał sobie więzienie, wiec przeklestwa n...