Kochani, a ja mam prośbę z innej beczki...
Ja jestem mamą czteroletniego Piotrusia.
Często dzieci traktują to jako zabawę, robią tak jak się cieszą.
Mama będzie się niepokoić, że ktoś pobił i obrabował jej dziecko na drodze.
Listy nie pomagały, odległość stawała się wręcz wyczuwalna, każda mila przydawała ciężaru niewidzialnemu kamieniowi zalegającemu na piersi.
Wiadomo o co chodzi, ale kłuje w zęby. * Nie została tutaj zaproszona dla zabawy, tylko w po to, by zaakceptować lub odrzucić alpakowy biznes, * Lord ...