Po pierwszym odcinku raczej parskałam śmiechem niż piałam z zachwytu - potwory to śmiech na sali, a i dialogi jakieś takie drętwe.
Zaledwie kilka tygodni wcześniej ogłosiłem wśród subskrybentów mojej listy e-mailowej, że będzie ona dostępna w nadchodzącym roku kalendarzowym w form...
Drużyna A (bosz, jakie to było durne!)