Niebo było bezchmurne, ptaszki śpiewały, a ludzie - jak mi się wydawało - byli zawsze uśmiechnięci.
Niebo było bezchmurne, ptaszki śpiewały, a ludzie - jak mi się wydawało - byli uśmiechnięci.
Reasumując: używając - być może nieco zbyt emocjonalnie zabarwionego - określenia, jakim jest onanizm, nie tyle zamierzałem deprecjonować wartość inte...
Wielu ludzi zatem, skrywa swe cierpienie, aby udawać przed społeczeństwem, że ich życie pozostaje sielanką nieskażoną smutkiem.