Ma co opowiadać, lubi dobrze zjeść i nie będę miała kompleksów na punkcie wzrostu. 2.
Free lunch (miałam ochotę zabrać chłopca do sklepu i kupić mu cały koszyk) 3.
I wszystko byłoby w tej historii zwyczajne, gdyby nie to, że żaden z nich nie był do końca tym, za kogo się podawał.