"Długi weekend" jest już u mnie w domu ;)
. ;) Długi weekend spędziłam na uroczych wypadach rowerowych, czytałam książki i dużo się uczyłam do matury.
Mówicie, że było coś takiego jak długi weekend...?
Ja długi weekend przesiedziałam przed komputerem, czytałam książki, skrobałam notatki i recenzje...
Kontynuacja w książce :-) Dom matki Droga z domu Wetchika do Basiliki była długa, ale znajoma.
Milczałem długą chwilę, gdyż poczułem się jak Józef K. z „Procesu” Kafki. – Co mam zeznać?
Od jutra wracamy do pracy, ale na horyzoncie długi weekend...
Długi weekend spędzę w podróży, a żeby ją sobie umilić wezmę 'Dzieje literatury w epokach' oraz drugi tom Anny Kareniny.
. :-) W długi weekend będziemy robić to, co zwykle.