Nikt nie pyta czy idziesz
Nikt nie pyta czy pod danym adresem przebywasz Ty czy ktoś inny.
Ale nikt nie chce ustąpić miejsca.
A mnie nikt o nic nie pyta, ja nie wiem. :( Przywożą, proszą o podpis i sobie idą.
Nikt się nie rusza.
Jasiu pomyślał "Uratuję chłopca i dam się przejechać autobusowi, wtedy nikt przeze mnie nie umrze".
Dzwoni Hajto do Żewłkowa i pyta: Stary, co tu robić przecież do sklepu nie ma szans iść?
Będzie Cię chronił i dzięki niemu nikt nigdy nie zrobi Ci nic złego.
Nikt się tym nie przejął.