Na szczęście moja długa suknia staje się spadochronem, miękko ląduję w wysokiej, aksamitnej i wilgotnej trawie.
Początkowy odcień mrożonego groszku nabrał smug butelkowej zieleni, zgniłej trawy, srebrzystej i miękkiej w dotyku szałwii.
Od tego czasu życie Tomka zaczęło przybierać obraz piekła.