a ja od powrotu z pracy czytam, wkoncu wolny weekend wiec skoncze ksiazke a juz jestem w polowie.
Kolega z pracy kiedyś narzekał, że jak żenił się ze swoją panią, była pulchna i miętka gdzie trzeba.
Jestem milo zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu.