Najlepszym przyjacielem mola ksiażkowego jest zima.
Ale mój tata też jest wielkim molem książkowym, tyle że on bibliotecznym.
Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie.
ok postaram się ale to najwcześniej wieczorem teraz praca na to nie za bardzo pozwala ale jak tylko wrócę do domu to napiszę :-) w sumie mam to samo c...
W domu zawsze bylo pełno książek, moja mama kiedy miała wybór nowa książka czy kilogram kiełbasy bez kartek (lata 80-te) zawsze wybierała słowo pisane...
Z resztą, gdy widzi, że w domu wszyscy przemieszczają się z książką pod pachą, to sama wyciąga rączki po swoje "dzieła" i sobie nad nimi grucha.
Tylko że jak gdzieś wychodzi (a ciągle gdzieś wychodzi, bo chwili w domu nie usiedzi), to zawsze się skarży, że nie ma co na siebie włożyć.