.) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki?
Stałe towarzystwo Mebbekewa byłoby po prostu nieuniknioną ceną za mieszkanie w przybytku bogów.
Natomiast na pewno nie podpinałbym różnych wyborów opowiadań, nawet jeśli są tak samo zatytułowane (np. od głównego opowiadania).
Tyle samo uwagi poświęca ona poznaniu Twojego potencjału, co obowiązków.
Colombo (z mamą, bo to była jej miłość) 18.
Konrad Romańczuk, nowy właściciel tego… budynku. – Szymon Kusy, powitać, powitać – chwycił pana z dożywociem za dłoń i zatelepał nim, aż miło. – No, n...