Drugiej takiej ze świecą pan szukaj, a nie znajdziesz. – Nie śmiem wątpić… – Aaa, no jasne!
– Wodorotlenek miedzi… Idealną harmonię naszych szeptów, śmiechów i chichotów zburzył głośny skrzyp zardzewiałych zawiasów w drzwiach do pracowni.