A za czasów mojego dzieciństwa uwielbiałam cykl o Panu Samochodziku, Zbigniewa Nienackiego, "Przygody Pchły Szachrajki" też lubiłam czytać.
A odnośnie czterolatków: ostatnio dałam takiemu małemu mądrali Piotrusia Pana, jego reakcją było pełne żalu stwierdzenie: "książka??".
– A gdybym się czegoś dowiedział przypadkiem, w sprawie tych… no, sam pan wie… – powiedział uniżenie perukarz, zbierając pieniądze ze stolika. – To sk...
Usiadł ciężko na kanapie i spróbował masować skronie tak jak nauczył go tego specjalista od akupresury z Małego Tokio.