Sporo blogerek już pisało recenzje mojej książki, ale jeszcze nikt nie dostrzegł w tej historii tyle prawd, ile pani Oga.
Dziękuję Pani Anno, zawstydziła mnie Pani, ale też bardzo mi miło.
Mi też się bardzo spodobała , do tego stopnia, że po przeczytaniu "Zamówienia..." zaniechałam napisania własnej recenzji czując maksymalne wypełnienie...